Zbyt rozbudowane i skomplikowane procedury przetargowe to główny powód opóźnień w przygotowaniu infrastruktury na mistrzostwa – wynika z badania Banku Danych o Inżynierach. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 48,9 proc. badanych. Najczęstszym kryterium stosowanym przy wyborze wykonawcy inwestycji jest najniższa cena (według przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych). Najniższa cena nie zawsze jednak wiąże się z wysoką jakością usług.
17 proc. ankietowanych inżynierów przyczynę opóźnień widzi w braku doświadczenia rodzimych firm w budowie specjalistycznych obiektów użytku publicznego. Budowa stadionu piłkarskiego, czy nowoczesnej autostrady jest dużym wyzwaniem dla wykonawców, biorąc pod uwagę fakt, że dotychczas krajowe drogi w żaden sposób nie przypominały tych z Europy Zachodniej. Dodatkowym czynnikiem oddziałującym negatywnie są ograniczone środki finansowe.
Kolejnym powodem, zdaniem ankietowanych, jest nieumiejętne wykorzystanie środków unijnych (14 proc. głosów). Z kolei 10,6 proc. respondentów wskazało na brak wyspecjalizowanej kadry inżynierskiej. Niewielki odsetek głosów w tej kwestii - w ocenie Banku Danych o Inżynierach - może de facto świadczyć o sporym nasyceniu polskiego rynku specjalistami. Jest to widoczne zwłaszcza w dziedzinie budownictwa. Problemem pozostaje jednak właściwe wykorzystanie potencjału kadry.
Najmniej respondentów (9,5 proc.) wskazało na restrykcyjne wymogi prawa środowiskowego i polityki ekologicznej. Proces usuwania przypadkowo napotkanych odpadów każdorazowo opóźnia inwestycję. Za przykład może tu posłużyć budowa stadionu Baltic Arena w Gdańsku, gdzie podczas wykonywania prac ziemnych natrafiono na tony zanieczyszczeń po nieistniejącej już garbarni.