Administracja drogowa stara się przekonać opinię publiczną, że trudności wynikają z działań leżących wyłącznie po stronie firm realizujących kontrakt.
Czasami jednak to strona publiczna ma grzechy na sumieniu. Problemy pojawiają się zawsze, ale sztuką jest je rozwiązywać bez szkody dla terminu realizacji inwestycji. Tego w Polsce nie umiemy.
U podstaw takiego stanu rzeczy leżą relacje między administracją a rynkiem. Trudno je określić mianem współpracy, gdy brak jest partnerskiego traktowania wykonawców.
Do czynienia mamy raczej z prowadzeniem konfrontacyjnej polityki realizacji kontraktów i rozkazowym systemem zarządzania. Brak jest poczucia odpowiedzialności administracji drogowej przed społeczeństwem za proces realizacji inwestycji.
Polityka zrzucania winy za wszystko na wykonawców jest ryzykowna, niesprawiedliwa i przyniesie szkody finansowe dla budżetu państwa. Konieczny jest powrót do partnerskiego dialogu pomiędzy wszystkimi odpowiedzialnymi za prawidłowe prowadzenie inwestycji.