Przed salonem lotniczym w Moskwie. Rosja kupuje u siebie

Na obecnym salonie lotniczym MAKS w Moskwie (16-21 sierpnia) Rosja wystawi najnowsze myśliwce i promy kosmiczne. A program unowocześnienia armii sprawi, że sami Rosjanie będą największym klientem przemysłu lotniczego

Aktualizacja: 15.08.2011 20:01 Publikacja: 15.08.2011 19:49

MAKS 2007 International Air Show

MAKS 2007 International Air Show

Foto: Bloomberg

Rosyjskie państwowe przedsiębiorstwa wojskowe i cywilne wykorzystają imprezę organizowaną co dwa lata dla ujawnienia nowych zamówień i spółek join venture zawiązanych ze światowymi gigantami, np. z Boeingiem. Oczekuje się też, że gospodarze, a nie rządy innych krajów będą dominować wśród kupujących.

Specjaliści spodziewają się pokazania w końcu w locie mocno opóźnionego myśliwca piątej generacji T-50. Może to nastąpić w środę, podczas wizyty na salonie premiera Władimira Putina.

W lipcu prezydent Dmitrij Miedwiediew wytknął krajowemu przemysłowi zbrojeniowemu, drugiemu na świecie eksporterowi, że rosyjskie siły zbrojne mogą zaopatrywać się równie zagranica, jak w kraju. Analitycy przypuszczają, że uwaga prezydenta może zachęcić do zakupów poza Rosją, podobnych do zawarcia w tym roku z Francją umowy o kupnie za 1,2 mld euro dwóch śmigłowcowców klasy Mistral.

- Na obecnym etapie Rosja szuka nowych technologii dla swego przemysłu zbrojeniowego. W tym celu spogląda zagranicę, więc na tegorocznym salonie może stać się większym kupującym niż sprzedającym — ocenia dyrektor moskiewskiego think tanku w dziedzinie wojskowej CAST, Rusłan Puchow.

Organizatorzy MAKSa, Aviasalon, spodziewają się podpisania w ciągu tygodnia kontraktów za 10 mld dolarów, podobnie jak dwa lata temu. Dziennik „Wiedomosti" oszacował niedawno, że Rosja chciałaby kupić na salonie samoloty bojowe i ćwiczebne za 3 mld dolarów.

Rosja stara się ożywić swój przemysł zbrojeniowy, który kiedyś konkurował z amerykańskim, ale popadł w głęboki zastój, gdy przestał dostawać pieniądze na prace badawczo-rozwojowe po rozpadzie ZSRR.

Myśliwiec bojowy T-50 jest spóźnioną próbą rywalizowania z istniejącym do dawna F-22 produkcji Lockheeda Martina i Boeinga, którego zastąpi zresztą F-35 Joint Strike Fighter. Niewykrywalny przez radary myśliwiec jest prototypem samolotu, nad którym Rosja pracuje i uruchomi seryjną produkcję, bo największy importer broni, Indie zamówiły je za 35 mld dolarów.

W ubiegłym roku 11 regionalnych producentów połączyło się w przedsiębiorstwo Rosyjskie Helikoptery, które produkuje maszyny serii Mi, m. in. te którymi Rosja zaatakowała Afganistan w latach 80. MAKS będzie dla tej firmy okazją do ogłoszenia nowych zamówień i kontraktów, w większości od resortu obrony i rodzimych firm. Np UTair Aviation i linia Gazpromu, Gazpromavia postanowiły kupić Mi-171.

Rosja pojawiła się również ponownie na rynku maszyn cywilnych, jej firmy zajmują coraz większą powierzchnię na salonach w Le Bourget pod Paryżem i w Farnborough.

Zaczęły się też dostawy pierwszego od czasów radzieckich samolotu regionalnego SuperJet 100, będącego wynikiem współpracy Suchoja z włoską Finmeccanica. Spółka j. v. sprzedała dotąd 170 sztuk, podczas MAKSa ogłosi nowe zamówienia

Rosyjskie państwowe przedsiębiorstwa wojskowe i cywilne wykorzystają imprezę organizowaną co dwa lata dla ujawnienia nowych zamówień i spółek join venture zawiązanych ze światowymi gigantami, np. z Boeingiem. Oczekuje się też, że gospodarze, a nie rządy innych krajów będą dominować wśród kupujących.

Specjaliści spodziewają się pokazania w końcu w locie mocno opóźnionego myśliwca piątej generacji T-50. Może to nastąpić w środę, podczas wizyty na salonie premiera Władimira Putina.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni
Biznes
Dyskusja o bezpieczeństwie Europy Środkowej i Wschodniej w Warszawie