Największą sprzedaż aut na świecie w tym roku będzie miał niemiecki Volkswagen, przed General Motors. Dotychczasowy lider rankingu – Toyota – ma szanse odzyskać pozycję w przyszłym roku.
Kluczowa walka o prestiżowe pierwsze miejsce rozegra się na rynku chińskim, gdzie najwięcej produkuje i sprzedaje General Motors. Główny powód takiego przetasowania to nie tylko katastrofalne skutki japońskiego tsunami i powodzi w Tajlandii, ale i niespotykany popyt na auta Volkswagena oraz stała odbudowa pozycji General Motors, który po detronizacji stara się nie utracić drugiego miejsca.
W ubiegłym roku Volkswagen był dopiero na trzecim miejscu. W tym roku jednak według prognozy analityka Carlosa Gomeza ze Scotia Capital VW będzie miał wzrost rzędu 13 proc., GM – 8 proc., a Toyota – spadek w wysokości 9 proc.
Linie produkcyjne w zakładach Volkswagena w Wolfsburgu i Emden zostały zatrzymane w piątek, 22 października, a produkcję wznowiono dopiero we wtorek. Powodem przestoju są niewystarczające dostawy skrzyń biegów z zakładu VW w Baunadal niedaleko Kassel. Pomimo pracy praktycznie non stop, także w weekendy i święta, produkcja tego zakładu nie nadąża za potrzebami koncernu. W ciągu dwóch lat produkcja przekładni została podwojona, do około 1,7 mln sztuk w 2011 r. VW zainwestuje w najbliższych dwóch latach około 550 mln euro, aby zwiększyć moce produkcyjne.
Volkswagen dzisiaj kładzie nacisk na rynki wschodzące. Rekordowe wyniki będzie miał w Chinach, gdzie wzrost sprzedaży sięgnie 20 proc., a według prognoz J.D. Power Associates w Indiach Niemcom uda się ją podwoić.