Prezes obu firm Sergio Marchionne powiedział, że taka zamiana uprości strukturę kapitałową, zarządzanie i przyczyni się do „korporacyjnej konwergencji" obu firm, co jego zdaniem powinno nastąpić od teraz do 2014 r. - Jeśli sądzicie, że zamianę akcji przygotowano w ramach przygotowań do potencjalnej fuzji z Chryslerem, to właściwie odczytujecie to – odpowiedział na konferencji na pytanie jednego z analityków.
FiAT zarządza Chryslerem od 2009 r. na mocy porozumienia ratunkowego z rządem USA, teraz jest właścicielem 53,5 proc. udziałów w trzecim koncernie amerykańskim, a do końca roku ma go zwiększyć do 58,5 proc. Pozostałe 41,5 proc. należy do związkowego funduszu powierniczego VEBA, który rozgląda sie za sprzedaniem tego.
Marchionne dodał, ze Fiat nie podjął jeszcze decyzji co do optymalnego rozwiązania sprawy fuzji. Wcześniej uchylił się od wypowiedzi na temat harmonogramu możliwej oferty kupna złożonej VEBA z powodu zamętu na rynku i uznał, że kupowanie tego udziału teraz byłoby „musikiem" dla Fiata, zagrażającym obniżeniem jego oceny wiarygodności kredytowej.
Analityk z Mediobanca, Massimo Vecchio stwierdził w raporcie, że plan zamiany akcji, który zostanie przedłożony WZA w kwietniu, ułatwi fuzję z Chryslerem, bo posiadacze oszczędnościowych akcji nie będą mogli jej zablokować. Jego zdaniem, gdyby Fiat postanowił wyodrębnić markę luksusowych aut sportowych Ferrari, to nie musiałby emitować akcji preferencyjnych i oszczędnościowych Ferrari dla udziałowców Fiata.
– Pierwsze co przychodzi na myśl, to to, że ta operacja wprowadza akcje jednej klasy w perspektywie fuzji. Usuwa barierę techniczną - uważa inny analityk.