Spółka IAG British Airways i Iberii odkupiła od Lufthansy deficytową linię bmi, bo zależało jej na atrakcyjnych działkach czasowych (tzw. slots) startów i lądowań na Heathrow. Jej akcje zyskały w Londynie 3,45 proc., a akcje Lufthansy we Frankfurcie 1,9 proc.
Transakcja za 172,5 mln funtów (ok. 200 mln euro) w gotówce, wymagająca aprobaty zainteresowanych organów konkurencji, zapewni kupującemu ponad połowę dziennych slotów na największym lotnisku w Europie i ważnym punkcie przesiadek w lotach do Ameryki Płn. IAG ma teraz 43,1 proc. slotów na tym lotnisku, a będzie mieć 52 proc., jeśli kupi bmi.
Przegrany rywal, Virgin Atlantic, zapowiedział, że zwróci się do organów ds. konkurencji o zablokowanie transakcji, która zaszkodzi konkurencji i spowoduje wzrost cen biletów. Może jednak przegrać, bo Lufthansa ma 2/3 slotów we Frankfurcie, Air France-KLM 59 proc. na CDG w Paryżu-Roissy i 57 proc. na Schiphol. – Nie będzie to więc rekord – ocenia Andrew Fitchie z Investec. Inwestorzy też są optymistami.