Dla coraz większej liczby klientów sklepy internetowe są alternatywą dla zakupów w tradycyjnym handlu. Nabywców przyciągają tam niższe ceny i oszczędność czasu. Za to jeśli chodzi o respektowanie prawa, e-sklepy wciąż wypadają słabo. Serwis Prokonsumencki.pl na początku czerwca sprawdził przestrzeganie prawa w sklepach internetowych tylko w jednej kategorii, czyli e-sprzedawców bielizny. Z badania wynika, że jedynie niewielki odsetek regulaminów jest przyjazny konsumentom i w pełni respektuje ich prawa.
Najczęściej brakowało informacji o konieczności zwrotu, obok wartości zakupionego towaru, także kosztów dostawy od sprzedawcy do konsumenta przy odstąpieniu od umowy. Tylko w jednym sklepie konsumenci mogli się dowiedzieć, że oprócz zwrotu wartości zakupionego towaru przysługuje im też zwrot ustawowych odsetek od daty dokonania przedpłaty.
91 procent osób wskazuje cenę jako główne kryterium wyboru podczas e-zakupów
W 50 proc. regulaminów sklepów internetowych nie było żadnej informacji o sposobie złożenia reklamacji i trybie jej rozpatrywania. Aż 80 proc. regulaminów milczało na temat długości okresu realizacji postanowień reklamacyjnych. Z kolei w 90 proc. badanych regulaminów sprzedawcy zaznaczyli, że uwzględnią zwrot bądź reklamację towaru jedynie w przypadku, gdy będzie on oryginalnie opakowany.
Choć dla większości e-konsumentów wciąż kluczowym kryterium wyboru podczas zakupów jest cena, to niewiele mniej wskazuje kwestie związane z bezpieczeństwem, jak gwarancja zwrotu pieniędzy – wynika z badań instytutu Infas dla Trusted Shops.