- Zamówienia skierujemy do polskiego przemysłu, aby jednak przyspieszyć powstawanie nowych konstrukcji, niezbędna będzie także międzynarodowa współpraca z czołówką branży –zapowiada Waldemar Skrzypczak nowy wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji sił zbrojnych. Obecny wiceszef MON, generał w stanie spoczynku, jest ekspertem w dziedzinie broni pancernej: był czołgistą i jeszcze niedawno - dowódcą Wojsk Lądowych.
Wiceminister Skrzypczak i wojskowi eksperci są już po wstępnych rozmowach z Bumarem. To ten zbrojeniowy holding zarobiłby najwięcej na dostawach do wojska nowych pancerzy. Testem na sprawność Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy, jedynej w kraju fabryki czołgów, w której od dawna nie było zamówień na nową broń, ma być błyskawiczna modernizacja polskich leopardów. Armia wciąż używa 128 sztuk starszych Leo 2A4 przejętych dziesięć lat temu od Bundeswehry. - Prototyp odnowionego (do standardu A7) leoparda powinien być gotowy jeszcze w tym roku. Moi ludzie dopilnują tego w Bumarze – przypomina generał Skrzypczak. MON zakłada że inżynierowie Bumaru ułożą się w sprawach przemysłowej współpracy i przepływu technologii z producentem leopardów niemiecką grupą Krauss-Maffei-Wegmann.
Wielki powrót Andersa
Prawdziwym wyzwaniem dla Bumaru i innych polskich przedsiębiorstw będzie jednak zbudowanie w ekspresowym tempie nowego bojowego wozu piechoty (BWP). Armia oczekuje, że przyszły oręż wojsk zmechanizowanych będzie miał nowoczesne podwozie gąsienicowe i zachowa zdolność pływania. Sztab Generalny szacuje , że zamówienia na nowe BWP w różnych wyspecjalizowanych wersjach, sięgną prawie tysiąca sztuk. Już wiadomo, że przy tworzeniu nowego transportera wykorzystane zostaną rozwiązania zastosowane przez konstruktorów Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) z Gliwic ( obecnie w strukturze Bumaru) , w lekkim czołgu i wozie wsparcia ogniowego Anders.
Zarobi cała zbrojeniówka
Wiele rozwiązań konstrukcyjnych i systemów zastosowanych w BWP, miałoby znaleźć się potem w nowym czołgu podstawowym, który ma zastąpić szybko starzejącą się generację tanków T 72 i następców czyli PT 91 Twardy. Plan armii przewiduje zamówienie nawet 500 nowych średnich czołgów. Gen. Skrzypczak: - chcemy przede wszystkim czołgu z nowoczesnym podwoziem, być może konieczne będzie zaadaptowanie, w związku z tym, najlepszych rozwiązań zagranicznych. Zmusimy też przemysł do maksymalnej unifikacji rozwiązań zastosowanych w rosomakach, nowych BWP i czołgach. Użycie we wszystkich nowych pojazdach pancernych, modułowych systemów elektronicznych: kierowania ogniem, łączności (dowodzenia), nawet tych samych zdalnie sterowanych bojowych wież, ma znacznie obniżyć koszty produkcji. Przyszły nowy czołg miałby opuścić prototypownie Bumaru i rozpocząć testy już za 2 – 3 lata – zapowiada wiceminister Skrzypczak.
Nowy, narodowy program pancerny wart setki milionów złotych, ma dać zamówienia i korzyści całej zbrojeniówce. Szef Bumaru Krzysztof Krystowski zachęca do współpracy przy tworzeniu nowej broni nawet niedawnych rynkowych rywali - Hutę Stalowa Wola i prywatne firmy takie jak innowacyjna grupa elektroniczna WB Electronics. Proponując krajowej konkurencji współpracę Bumar spróbuje także nadrobić czas i braki innowacyjnych produktów.