Prawie 5,8 mld zł, czyli o 3 proc. więcej niż przed rokiem, wyniosła wartość polskiego rynku wódki od stycznia do lipca 2012 roku – szacują jej producenci, powołując się na dane firmy badawczej Nielsen.
Słabo, głównie z powodu wysokiej temperatury, wypadł lipiec. W porównaniu z 2011 r. Polacy kupili wówczas o 7 proc. wódki mniej niż przed rokiem. Punkt wyjścia był jednak wysoki, bo chłodne lato w ubiegłym roku sprawiło, że wódka sprzedawała się znaczniej lepiej niż zazwyczaj.
Przybywa rywali
Dużych powodów do zadowolenia branża nie ma także, gdy weźmie pod uwagę ostatnie 12 miesięcy. Nielsen podaje, że łączna wartość sprzedaży wódki urosła wówczas o 0,7 proc., a jej wielkość zmalała o 0,6 proc.
Widać jednak, że sytuacja na rynku zaczyna się stabilizować. W podobnym okresie przed rokiem doszło do spadku wydatków o prawie 6 proc., a dwa lata temu o ponad 1 proc. Do hossy sprzed czterech lat jest jednak jeszcze daleko. Wówczas sprzedaż wódki rosła w tempie 20 proc. rok do roku. Na takie tempo producenci nie powinni już liczyć. Konsumentów zaczęły odbierać wódce m.in. wino gronowe czy whisky. Na tę ostatnią wydajemy już ponad 850 mln zł rocznie. Krzysztof Michalski, dyrektor generalny Diageo Polska, dystrybutora Johnnie Walkera i Smirnoffa, powiedział „Rz", że w 2013 r. wartość rynku whisky może przekroczyć 1 mld zł.
Przełomu na rynku wódki w najbliższym czasie nie spodziewa się Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZPPPS): – W drugiej połowie tego roku jej spożycie powinno się ustabilizować, nieco mniej mogą natomiast sprzedać producenci. Do sezonowego wzrostu sprzedaży powinno dojść tradycyjnie pod koniec roku.