Japończycy zmniejszają produkcję w Chinach

Toyota, Nissan i Honda planują zmniejszyć o połowę liczbę produkowanych w Chinach samochodów - podał dziennik „Nikkei"

Publikacja: 08.10.2012 14:13

Popyt na japońskie samochody załamał się od czasu gwałtownych demonstracji i apeli o bojkotowanie wszystkiego, co pochodzi z Japonii, do jakich doszło w połowie września po odkupieniu przez rząd Japonii spornych wysp na Morzu Wschodniochińskim.

Nissan zawiesi pracę na nocnej zmianie w fabrykach samochodów osobowych i utrzyma tylko dwie dzienne – podał dziennik. Firma ta ma zakłady w Huadu i Zhengzhou, w każdym po dwie linie produkcyjne. Rzecznik Nissana odmówił skomentowania tej informacji.

Toyota i Honda chcą zmniejszyć produkcję o połowę skracając czas pracy i zwalniając prędkość przesuwania taśmy montażowej – twierdzi „Nikkei".

Jeśli ograniczenia potrwają miesiąc, to każda z trzech firm wyprodukuje o 30-40 tys. samochodów mniej. Japończycy będą bacznie obserwować wpływ demonstracji na ich sprzedaż, obawiają się kolejnego wybuchu  antyjapońskich reakcji Chińczyków, gdyby doszło do nowych wydarzeń w sporze o wyspy – uważa dziennik.

Rzeczniczka Hondy obiecała sprawdzić tę informację. Przedstawiciel Toyoty  nie potrafił potwierdzić podanych szczegółów, stwierdził tylko, że zakłady w Chinach pracują znowu zgodnie z planem po tygodniowej przerwie związanej ze świętem narodowym w Chinach. Produkcja została dostosowana do popytu na rynku.

Sprzedaż pojazdów Toyoty w Chinach zmalała we wrześniu o 40 proc. do ok.50 tys. sztuk. Ostateczne dane będą znane we wtorek.

Wolniejszy wzrost

Rzeczniczka Mazdy, która wstrzymała w końcu września produkcję na dodatkowe dwa dni, przed zamknięciem fabryk na okres świąt, poinformowała teraz, że działają znowu, ale nie  chciała mówić o szczegółach.

Przedstawicieli Suzuki, która w końcu września wstrzymała produkcję na jednej z dwóch zmian wyjaśnił, że po świętach produkcja wróciła do stanu sprzed przerwy.

Najnowsze korekty w produkcji są dodatkowymi niezależnie od powszechnego zmniejszania tempa przez japońskie firmy, zanim doszło jeszcze do demonstracji i protestów, bo gospodarka Chin osiągnęła w II kwartale wzrost najmniejszy od ponad 3 lat.

Gwałtowny spadek popytu na japońskie samochody, na które w sierpniu przypadała jedna piąta rynku aut osobowych, okazał się niespodziewaną gratką dla zagranicznych konkurentów. Sprzedaż koreańskiego Hyundaia skoczyła  we wrześniu o 15 proc. do 84 188 sztuk, Audi o 20 proc., BMW o 55 proc, a Mercedesa-Benza o 10 proc.

Popyt na japońskie samochody załamał się od czasu gwałtownych demonstracji i apeli o bojkotowanie wszystkiego, co pochodzi z Japonii, do jakich doszło w połowie września po odkupieniu przez rząd Japonii spornych wysp na Morzu Wschodniochińskim.

Nissan zawiesi pracę na nocnej zmianie w fabrykach samochodów osobowych i utrzyma tylko dwie dzienne – podał dziennik. Firma ta ma zakłady w Huadu i Zhengzhou, w każdym po dwie linie produkcyjne. Rzecznik Nissana odmówił skomentowania tej informacji.

Biznes
Transformacja energetyczna mądrzej, ale niekoniecznie szybciej
Patronat Rzeczpospolitej
Przedsiębiorcy chcą sprawiedliwego traktowania przez organy podatkowe
Biznes
Jacht oligarchy ze złotym fortepianem idzie pod młotek
Biznes
Mesko będzie produkować 250 mln pocisków rocznie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Katastrofa Boeinga w Indiach, polska zbrojeniówka w impasie i powrót atomu