W marcu 2012 r. sąd uznał jednak argumenty sieci Lidl, że reklama porównawcza stosowana przez Tesco może wprowadzać klientów w błąd. Chodziło także o reklamy wskazujące, że ceny w sklepach Tesco są niższe od rzeczywiście stosowanych. - Mamy nadzieję, że dzięki temu nasi rywale w przyszłości będą wystrzegać się działań reklamowych godzących w zasady uczciwej konkurencji. Mając na uwadze dobro naszych klientów, nie będziemy tolerować stosowania nieuczciwych praktyk handlowych – mówił wówczas Michał Łagunionek, prezes Lidl Polska. Lidl złożył pozew przeciwko Tesco w kwietniu 2009 r., po rozpoczęciu kampanii „Dyskontowe Ceny". Tesco przy półkach zamieszczało informację o cenach wybranych produktów z jego oferty w konkurencyjnych placówkach, a chodziło głównie o sklepy Biedronka i Lidl.

Jednak Tesco złożyło odwołanie do sądu apelacyjnego, który uznał argumenty i uchylił poprzedni wyrok. Co więcej jego decyzja jest prawomocna. Sąd Apelacyjny uznał, iż stosowana przez Tesco koncepcja informowania klientów o cenach w innych sklepach jest zgodna z prawem i zasadami uczciwej konkurencji. Jak czytamy w komunikacie zakazanie takiej formuły  całkowicie eliminowałoby możliwość stosowania reklamy porównawczej. A to byłoby sprzeczne z prawem  i orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

- Decyzja Sądu potwierdza, że nasza kampania informacyjna była rzetelna, obiektywna i możliwa do zweryfikowania dla klientów naszych sklepów – mówi Czesław Grzesiak, wiceprezes Tesco ds. prawnych.  -Rzeczywiście, przed rozpoczęciem akcji obniżyliśmy ceny ponad 1000 naszych produktów do poziomu cen konkurencji. Jeśli jesteśmy równie tani, a nawet tańsi, niż sklepy dyskontowe, uważam, że mamy pełne prawo głośno mówić o tym naszym klientom – dodaje. pm