Firmy pod presją cenową klientów i konkurentów

Aż 93 proc. polskich przedsiębiorstw, najwięcej w Europie, odczuwa wojnę cenową

Publikacja: 05.02.2013 01:22

Firmy pod presją cenową klientów i konkurentów

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Ponad dziewięć na dziesięć polskich firm ocenia, że w ich branży trwa walka na coraz niższe ceny. Więcej niż połowa (54 proc.) przyznaje, że  same są w nią zaangażowane, choć zazwyczaj o jej wszczęcie obwiniają konkurentów – wynika z badań firmy doradczej Simon-Kucher&Partners, które objęły 23 kraje na świecie, w tym Polskę.

Wojciech Gorzeń, dyrektor polskiego biura Simon-Kucher &Partners, ocenia, że w kraju największa presja na ceny jest w budownictwie oraz w chemii budowlanej. Jej skutki widać choćby w danych o bankructwach. Według danych Coface Poland w 2012 r. liczba upadłości wzrosła w budownictwie o ponad połowę, do 218.

Odbiorca chce tanio

– W pewnym momencie na polskim rynku pojawiło się zbyt wiele firm rywalizujących w przetargach. Takie nasilenie konkurencji wywołało dużą presję cenową, a z kolei skumulowanie robót sprawiło, że w górę poszły koszty materiałów budowlanych. W rezultacie kontrakty planowane na pograniczu rentowności zakończyły się gigantyczną stratą i falą upadłości – wyjaśnia Robert Oppenheim, prezes giełdowego Polimeksu-Mostostalu, któremu udało się uniknąć bankructwa.

Według Simon-Kucher &Partners w Polsce najczęściej wśród wszystkich badanych państw firmy mówią o wzroście presji cenowej w ostatnich dwóch latach. Ten wzrost odczuwa 93 proc. ankietowanych przedsiębiorstw, podczas gdy w Wielkiej Brytanii 83 proc., a w Niemczech – 72 proc.

We wszystkich branżach firmy wskazują dwa główne powody wzrostu presji cenowej:  rosnącą liczbę konkurentów walczących cenami, oraz oczekiwania klientów, którzy spodziewają się zniżek.  Dorota Godlewska, prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona, twierdzi, że główną przyczyną wojen cenowych w branży ochroniarskiej jest prawo zamówień publicznych, które skłania instytucje i urzędy do wyboru jak najtańszych dostawców. – W przetargach publicznych wygrywają firmy oferujące najniższe stawki. Jakość się nie liczy. W rezultacie branża nie inwestuje i nie szkoli ludzi, którzy nie mają umów o pracę – podkreśla Godlewska.

Presję na ceny nasila gospodarcze spowolnienie, które zmniejsza popyt. Marian Owerko, prezes giełdowego Bakallandu, potentata na rynku bakalii, twierdzi, że spadek popytu jest  jednym z problemów  branży. – Drugi  problem wynika  ze strategii  prawie wszystkich naszych konkurentów, którzy pomijają promocje tej kategorii produktowej, podkreślanie ich znaczenia w diecie, a koncentrują się na... obniżaniu ceny – podkreśla prezes Owerko.

Kosztem jakości

Wojciech Gorzeń przyznaje, że gdy dany rynek się kurczy, najprostszym rozwiązaniem wydaje się obniżka cen. – Firmy się łudzą, że w ten sposób złapią większy kawałek rynku albo przynajmniej utrzymają przychody. Jednak rywale zwykle robią to samo, i wszyscy kończą w tym samym punkcie, tyle że z niższymi  marżami – ocenia Gorzeń.

Wojny cenowe wydają się korzystne dla konsumentów – dzięki rywalizacji cenowej sieci sklepów konsumenci wydają mniej na zakupy, co ogranicza inflację.  Jak jednak ocenia Wojciech Gorzeń, takie zyski często są krótkoterminowe. Jeśli wojny cenowe trwają dłużej, odbiorcy tracą.

– Firmy, starając się utrzymać marże, ograniczają wydatki;  szukają tańszych materiałów, obniżają jakość, przestają inwestować w innowacje – wyjaśnia Gorzeń.

Niekiedy wojny cenowe pogarszają też wizerunek branż. Mikołaj Placek, prezes Oknoplastu, czołowego producenta tych okien, ubolewa, że dla wielu firm z branży najważniejszym kryterium konkurencyjnym jest cena, co przekłada się na niską jakość oferowanych produktów, obsługi i serwisu. – Te same praktyki są przenoszone za granicę, dlatego bardzo często można spotkać się z opinią o słabej jakości polskich produktów. Traci na tym cała polska branża PVC  i producenci tacy jak my mają dodatkowy problem w postaci walki ze stereotypami – dodaje prezes Placek.

Wojciech Gorzeń ocenia, że w czasach, gdy zwiększa się presja na ceny, rośnie znaczenie zarządzania polityką cenową firmy. Możliwości jest tu sporo, począwszy od różnicowania marż różnych kategorii produktów, skończywszy na nowych, tańszych markach.

Ponad dziewięć na dziesięć polskich firm ocenia, że w ich branży trwa walka na coraz niższe ceny. Więcej niż połowa (54 proc.) przyznaje, że  same są w nią zaangażowane, choć zazwyczaj o jej wszczęcie obwiniają konkurentów – wynika z badań firmy doradczej Simon-Kucher&Partners, które objęły 23 kraje na świecie, w tym Polskę.

Wojciech Gorzeń, dyrektor polskiego biura Simon-Kucher &Partners, ocenia, że w kraju największa presja na ceny jest w budownictwie oraz w chemii budowlanej. Jej skutki widać choćby w danych o bankructwach. Według danych Coface Poland w 2012 r. liczba upadłości wzrosła w budownictwie o ponad połowę, do 218.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki