Reklama

BAE Systems kusi wojsko odrzutowcem hawk i obiecuje inwestycje

Zbrojeniowy koncern BAE Systems i łódzkie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 będą współpracować, jeśli armia kupi brytyjskie samoloty szkolenia zaawansowanego Hawk AJT – obiecuje ich producent

Publikacja: 15.05.2013 16:15

BAE Systems kusi wojsko odrzutowcem hawk i obiecuje inwestycje

Foto: bae systems

W  podpisanym właśnie porozumieniu koncern zapewnia, że podzieli się technologiami z zakładami w Dęblinie ( filia WZL) i przekaże polskiej spółce kompetencje do przeprowadzania obsługi i remontów samolotów. W ramach porozumienia oddział WZL-1 w Dęblinie byłby też  odpowiedzialny za zarządzanie flotą samolotów Hawk AJT. Poprzedzi to wdrożenie w w kraju zintegrowanego system zarządzania logistyką oraz przeprowadzenie wymaganych szkoleń dla polskiego personelu naziemnego. Polska firma uzyskałaby też prawa do modernizowania w przyszłości lekkich odrzutowców oferowanych przez BAE Systems.

Przemysłowe lądowanie w Dęblinie

Brytyjczycy chwalą się że sprzedali już 1 000 hawków na całym świecie. A nowa wersja samolotu, Hawk AJT, została wybrana do szkolenia pilotów samolotów bojowych IV i V generacji, takich jak F-16, F/A-18, Gripen, Su-35, Eurofighter Typhoon czy F-35.

-  W przypadku zakupów uzbrojenia bezpieczeństwo dostaw i suwerenność operacyjna to kluczowe sprawy. Dlatego w ofercie BAE Systems znalazło się przekazanie polskiej stronie wiedzy i umiejętności dotyczącej  serwisu i napraw w całym okresie eksploatacji samolotów. A dębliński zakład jest dla BAES idealnym partnerem, dzięki doświadczeniu, które posiada w obsłudze samolotów treningowych znajdujących się obecnie na wyposażeniu Sił Powietrznych RP – twierdzi Phil Hodge, dyrektor BAE Systems ds. rozwoju biznesu w obszarze rozwiązań szkoleniowych.

- Oferta BAE Systems, to dla nas szansa na uzyskiwanie przez 25-30 lat konkretnych przychodów oraz zapewnienie miejsc pracy technikom lotniczym, w tym osobom, które obecnie są odpowiedzialne za obsługę i remonty samolotów treningowych TS-11 Iskra - zapewnia  Waldemar Kozicki, dyrektor dęblińskich zakładów.

Lotnicza czwórka w grze

Brytyjski i globalny gigant zbrojeniowy jest jednym z czterech potencjalnych dostawców samolotów szkoleniowych dla polskich sił powietrznych:  pozostali to Aero Vodochody, Alenia Aermacchi i Lockheed Martin UK ( oferuje koreańskie maszyny T-50). Wszystkie firmy pozytywnie przeszły weryfikację w MON  i odebrały w tym tygodniu  zaproszenia do złożenia wstępnych ofert w przetargu wartym ok. 1,5 mld zł.

Reklama
Reklama

Armia do połowy stycznia przyszłego roku chce rozstrzygnąć konkurs i zamówić 8 nowych lekkich odrzutowców AJT (Advanced Jet Trainer) wraz z kompletnym, zintegrowanym  systemem treningu przyszłych pilotów wielozadaniowych jastrzębi F- 16. Oprócz samolotów klasy AJT armia zakontraktuje cały pakiet zawierający dokumentacje techniczną, trenażery, dostawy części i wieloletnie wsparcie eksploatacyjne maszyn. MON rozważa też opcję dokupienia w przyszłości kolejnych 4 szkoleniowych odrzutowców.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama