Odbiór w Tuluzie był uroczysty, z udziałem prezesów BA, Keitha Williamsa, Airbusa, Fabrice Bregiera i Rolls-Royce (od dużych silników) Erica Schulza. Samolot odleciał następnie do Londynu, gdzie na Heathrow pokazano gościom i dziennikarzom wyposażenie wnętrza.
Po przeszkoleniu załóg dreamlinery zaczną komercyjne loty 1 września do Toronto, a superjumbo do Los Angeles najpóźniej w październiku.
British Airways przystąpiła do modernizacji starzejącej floty, zamówił 12 suberjumbo i 42 B787 Dreamliner z dostawami w ciągu 10 lat, a także sześć B777-300ER i 18 kompozytowych A350. Maszyny te za 15 mld dolarów zastąpią stopniowo wycofywane mniej oszczędne w eksploatacji B747-400.
- W ciągu najbliższych 12 miesięcy będziemy odbierać kolejne samoloty dalekiego zasięgu w średnim tempie co 2 tygodni - podkreślił prezes Williams.
Unowocześnienie floty było konieczne, bo Brytyjczycy tracili w kosztach i jakości usług do konkurentów, zwłaszcza najzasobniejszych z Bliskiego Wschodu w rodzaju Emirates, którzy dysponowali nowszymi, tańszymi w eksploatacji, ale wygodniejszymi i zapewniającymi większy komfort podróży.