Fiskalna danina – 1,6 mld zł ?w latach 2014–2015 – nałożona w roku jubileuszu 90-lecia Lasów Państwowych ?nie zrujnowała budżetu samofinansującej się leśnej korporacji.
Otworzyła jednak dyskusję, jak budżet ma korzystać z dochodów z niemałego majątku Skarbu Państwa zarządzanego przez leśników. Gospodarcza organizacja o rocznych przychodach przekraczających 7 mld zł nie płaci podatku dochodowego, lecz jedynie ok. 1,5 mld zł rocznie opłat lokalnych i podatków pośrednich, w tym VAT. Teraz, po ekspresowej zmianie na początku roku ustawy o lasach, do doraźnej daniny: 800 mln zł w tym roku i tyle samo w przyszłym, Lasy od 2016 r. będą musiały doliczyć coroczne opłaty w wysokości 2 proc. przychodów uzyskiwanych ze sprzedaży drewna (ok. 140 mln zł). Leśnicy pogodzili się z nową sytuacją. Aby zaspokoić apetyt fiskusa, trzeba było jednak w LP przyciąć część planów inwestycyjnych, np. zmniejszyć o niemal połowę nakłady na budowę leśnych dróg.
Zmiana ustawy o lasach, skoncentrowana na fiskalnej egzekucji, nie złagodziła napięcia między leśnikami i przemysłem. Drzewiarze bardzo liczyli, że korekta prawa odblokuje możliwość zwiększenia pozyskiwania drewna. Przemysł jest przekonany, że zniesienie formalnych barier uczyni gospodarkę tym surowcem bardziej racjonalną. Już samo dotychczasowe łączne rozliczanie tzw. etatu rębnego i przedrębnego powodowało, że corocznie średnio w polskich lasach pozostawało niewycięte ok. 1,2 mln m sześc. drewna wielkowymiarowego, ujmowanego wcześniej w planach pozyskania. Zdaniem Polskiej Izby Przemysłu Drzewnego, gdyby Lasy elastycznie i konsekwentnie gospodarowały zasobami przeznaczonymi do wycięcia i nie manipulowały tzw. pozyskaniem przygodnym (to cięcia nieplanowane, spowodowane np. skutkami szkód i klęsk żywiołowych), bez uszczerbku dla konserwatywnych planów urządzania lasu można by dostarczyć na rynek co roku nawet o 4 mln m sześc. pełnowartościowego drewna więcej. Odpowiedź leśnej administracji jest jednak od lat niezmienna: w obecnym stanie prawnym i przy strategii, w której priorytetem jest utrzymanie i rozwój naturalnych zasobów, to niewykonalne.
Lasy Państwowe są dumne z systemu elektronicznej sprzedaży drewna: portalowy handel, który odpowiada za upłynnienie 70 proc. pozyskanego surowca, preferuje stałych klientów, reszta drewna sprzedawana jest na internetowych aukcjach, otwartych m.in. dla startujących w biznesie. Przemysł ma jednak poważne wątpliwości, czy aukcje nie powinny być jawne, co sprzyjałoby większej przejrzystości transakcji.