Według prognoz ogłoszonych we wtorek przez Korporacje Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE, w całym 2014 r. polski eksport do krajów Europy Środkowo-Wschodniej skurczy się o 10,9 proc., a w roku przyszłym nawet o 12,3 proc. Dla porównania, w tym czasie eksport do strefy euro zwiększy się o przeszło 10 proc. – Sytuacja na rynkach wschodnich będzie jednak w istotny sposób wpływać na zwyżki całego polskiego eksportu – uważa KUKE.
Rosja jest na Wschodzie naszym najważniejszym partnerem gospodarczym. Była także najbardziej perspektywicznym. W ostatnich czterech latach sprzedaż do Rosji szybko rosła – między 2010 a 2012 rokiem wzrost był dwucyfrowy. W ostatnich 10 latach wartość eksportu zwiększyła się przeszło siedmiokrotnie, z 1,5 mld dol. w końcu 2003 roku do prawie 11 mld dol. w roku 2013. Według danych rosyjskich jesteśmy dla Rosjan czwartym unijnym eksporterem. Wysyłamy tam maszyny i urządzenia, samochody, artykuły rolno-spożywcze, tworzywa sztuczne, wyroby chemiczne. Jeszcze do niedawna szczególnie konkurencyjne były w Rosji polskie jabłka, artykuły higieny osobistej, warzywa, farby, kosmetyki, a także przetwory owocowo-warzywne.
W pierwszym półroczu eksport z Polski do Rosji zmalał o 7 proc. w porównaniu z ub.r. i wyniósł 5 mld dol. Najbardziej zmniejszyła się sprzedaż sprzętu transportowego – o 19,2 proc., niewiele mniej żywności klasyfikowanej jako produkty pochodzenia roślinnego – o 17,6 proc. Mocno kurczy się także eksport produktów chemicznych, który od stycznia do czerwca osłabił się o 11,4 proc.
Według szacunków Ministerstwa Gospodarki w tym roku eksport do Rosji spadnie o 20 proc., a na Ukrainę o ponad 40 proc. O od 30 do 60 proc. może spaść eksport produktów gospodarstwa domowego, mebli, a także stolarki drzwiowej. Dla polskich producentów może to oznaczać spore straty. Wicepremier i szef resortu gospodarki Janusz Piechociński chce powołania specjalnego zespołu antykryzysowego, którego zadaniem byłoby przeciwdziałanie gospodarczym problemom wywołanym przez obecny kryzys ukraińsko-rosyjski.
Za spadek eksportu tylko w części odpowiadają rosyjskie retorsje za unijne sankcje. – W ocenie Ministerstwa Gospodarki, spowolnienie w polskim eksporcie do Rosji i Ukrainy jest przede wszystkim skutkiem tendencji spadkowych w rosyjskiej i ukraińskiej gospodarce oraz osłabienia rubla i hrywny – powiedział Piechociński. Zdaniem głównego ekonomisty KUKE Piotra Soroczyńskiego znaczącą przyczyną spadku eksportu polskich towarów jest także spłycenie popytu wewnętrznego w Rosji, gdzie konsumenci ograniczają wydatki.