Zamiast 20 lat, kontrakt będzie obowiązywał przez dekadę, dowiedział się Finacial Times. To efekt nacisku Euroatom - unijnej agencji atomowej, która chce zmniejszyć zależność węgierskiej energetyki jądrowej od Rosji.Po upływie dziesięciu lat Węgrzy będą zobowiązani zorganizować przetarg na dostawy paliwa. Rosjanie są liderem światowego rynku paliwa jądrowego, mając wg. własnych danych blisko 47 proc. rynku. TWEL (spółka zależna Rosatomu) dostarcza paliwo do krajów Europy Środkowej i Wschodniej (m.in. Ukraina, Czechy, Słowacja), do Finlandii, Armenii, Iranu, Indii i Chin. Głównym konkurentem jest tu amerykański Westinghouse.

Teraz Komisja Europejska i strona węgierska zajmie się zastrzeżeniami Brukseli co do samego kontraktu na rozbudowę elektrowni Paks. Węgierskie władze zamiast zorganizować przetarg dostępny dla wszystkich chętnych firm, co reguluje unijne prawo, podpisały umowę z Rosatomem. Rosjanie mają postawić jeszcze dwa reaktory WWER o mocy łącznej 2 GW. Moskwa obiecała tu Węgrom kredyt kupiecki do 10 mld euro. Taką strategię Rosjanie stosują w wielu krajach, którym brakuje funduszy na jądrowe inwestycje (np. na Białorusi, w Turcji czy Iranie).