Iran kupi Europę gazem

Teheran chce sprzedawać swój gaz do Europy. Możliwe są trzy kierunki dostaw. Jeden koliduje z projektem Gazpromu.

Aktualizacja: 05.06.2015 06:56 Publikacja: 04.06.2015 21:00

Iran chce sprzedawać gaz Europie i konkurować z Rosją.

Iran chce sprzedawać gaz Europie i konkurować z Rosją.

Foto: Bloomberg

O tym, że Iran analizuje pięć–sześć tras dostaw, poinformował Azizollah Ramezani, szef koncernu NIGC, podczas gazowego kongresu w Paryżu. – Badamy wiele możliwych dróg dostaw gazu do Europy. Trzy są najbardziej prawdopodobne: przez Turcję, przez Morze Czarne oraz przez Irak, Syrię i Morze Śródziemne. Teraz musimy obliczyć ich koszty i rentowność i wybrać najkorzystniejszy – cytuje Irańczyka agencja Nowosti.

Decyzja zapadnie, gdy klienci z Europy będą mogli podpisać z Iranem kontrakty, a to nastąpi po całkowitym zdjęciu sankcji. Ramezani jest przekonany, że „Europa oczekuje końca sankcji, a gdy to nastąpi, rozpocznie negocjacje z Iranem, które zakończą się podpisaniem umów".

Sankcje USA i Unii zostały nałożone na Iran w 2006 r; zakazywały zakupów irańskiej ropy i gazu przez państwa-sygnatariuszy. Miały powstrzymać irański program jądrowy. Spowodowały spadek o połowę wydobycia ropy i gazu i utratę wielu rynków eksportowych.

Po negocjacjach w Genewie w końcu 2013 r. sankcje zostały złagodzone. G6 i Iran spotykają się 30 czerwca w sprawie ich całkowitego zdjęcia i porozumienia w sprawie programu jądrowego. Jeżeli zostanie ono osiągnięte, to UE zniesie sankcje, a irański program wzbogacania uranu przez 25 lat będzie pod międzynarodową kontrolą.

Irańskimi zapowiedziami mogą już się czuć zagrożeni Rosjanie. Choć twierdzą, że mają najwięcej gazu ziemnego na świecie, to według udowodnionych zasobów hegemonem jest tu właśnie Iran. Do tego gaz w Iranie jest dużo łatwiej dostępny, a więc tańszy, niż rosyjski, wydobywany bardzo w trudnych warunkach syberyjskich.

Teheran jako najkorzystniejszy kierunek dostaw do Europy postrzega Turcję – jeden z największych gazowych rynków Europy, tym atrakcyjniejszy, że importuje prawie 90 proc. potrzebnego gazu (ok. 56 mld m sześc.).

– Przez Turcję może przebiegać kilka tras, którymi nasz gaz popłynie do Europy. To zależy od tego, jak ten nowy gazociąg będzie zaopatrywał samą Turcję – przyznał szef NIGC.

Turcja jest też na celowniku interesów Rosji. Forsuje ona budowę gazociągu Turecki Potok, by wyprzedzić konkurencyjne rury z Azerbejdżanu i Turkmenii.

Biznes
Brytyjski koncern Jaguar nie planuje produkcji samochodów w USA
Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y
Biznes
Sankcje na Rosję uzgodnione. Kolejne setki miliardów dla USA
Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód