BMW, Volkswagen i Mercedes chcą dogadać się z administracją Donalda Trumpa w sprawie importowej umowy taryfowej obejmującej ich samochody sprowadzane do Stanów Zjednoczonych. Prowadzone rozmowy z Departamentem Handlu USA miałyby przynieść złagodzenie obecnych stawek celnych w zamian za amerykańskie inwestycje niemieckich producentów i zwiększenie eksportu z ich fabryk znajdujących się na terenie Stanów. Jak podaje branżowy serwis Automotive News Europe, do podpisania porozumienia mogłoby dojść w czerwcu. Według jego źródeł, niemieckie koncerny otrzymałyby specjalne kredyty na ich samochody eksportowane z USA, które następnie mogłyby zostać odliczone od ceł importowych.
Czytaj więcej
Donald Trump znowu zaskakuje i rozpoczyna wojnę handlową z krajami UE. 50-procentowe cła mają obj...
Producenci chcą uniknąć miliardowych strat
Stany Zjednoczone to dla niemieckich producentów samochodów najważniejszy rynek eksportowy. To dzięki nim w 2024 r. Unia Europejska miała w handlu z USA obejmującym sektor pojazdów i maszyn największe nadwyżki handlowe – 102 mld euro. Jak podaje branżowa firma konsultingowa Jato Dynamics, w 2024 r. Volkswagen Group, Mercedes-Benz i BMW Group odpowiadały za trzy czwarte unijnej sprzedaży samochodów osobowych na rynku amerykańskim. Według Dun & Bradstreet, w 2024 r. sprzedaż niemieckiego przemysłu samochodowego do USA sięgnęła 30,7 mld dol., w czym 25,3 mld dol. przypadło na gotowe auta. Tymczasem szacuje się, że nałożone przez Trumpa 25-procentowe cła na import samochodów będą teraz kosztowały niemieckie koncerny motoryzacyjne prawie 7,7 mld dol. rocznie.
Czytaj więcej
Przemysł motoryzacyjny, jeden z filarów polskiej gospodarki, może stracić przez nowe cła Donalda...
Choć w środę amerykański Sąd ds. Handlu Międzynarodowego wydał orzeczenie, które zablokowało większość ceł nałożonych przez Trumpa, uznając że prezydent przekroczył swoje uprawnienia, to jednak dotyczy ono wzajemnych taryf, a nie podatków branżowych, jak te na import samochodów oraz części do ich produkcji.