Reklama

Poczta na równi pochyłej. Państwowy moloch ma problem

Poczcie Polskiej ostro kurczą się kluczowe rynki, a konkurencja szybko ucieka.

Publikacja: 02.06.2023 03:00

Poczta na równi pochyłej. Państwowy moloch ma problem

Poczta Polska

Foto: Poczta Polska

Zapaść na rynku listów w Polsce pogłębia się – jak wynika z najnowszego raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), popyt na te usługi w 2022 r. kolejny rok z rzędu mocno się skurczył. Na rynku obsłużono łącznie niecałe 896 mln sztuk takich przesyłek, a to o ponad 8 proc. mniej niż jeszcze w 2021 r. Biorąc pod uwagę to, że w 2021 r. spadki w tradycyjnej korespondencji sięgały 7,5 proc., zaś rok wcześniej niemal 15,5 proc., trend jest wyraźny, a przyszłość tego sektora nie wróży dobrze monopoliście – Poczcie Polskiej (PP). Tym bardziej że kolejne fundamenty spółki też kruszeją – rynek przesyłek reklamowych nad Wisłą w 2022 r. wręcz tąpnął (spadki sięgają 11 proc.), z kolei liczba realizowanych przekazów pocztowych skurczyła się w tym okresie o ponad 7 proc.

Kurierzy dogonili listonoszy

Państwowy operator w 2020 r. skupił się na wyborach kopertowych, a od paru lat nad wyraz mocno angażuje się w działalność filatelistyczną. To może budzić mieszane uczucia, gdy spojrzy się na to, że spółka przestała być liczącym się graczem w rodzimym sektorze KEP (kurier, ekspres, paczka), a to właśnie on stał się motorem napędowym rynku pocztowego. W 2022 r. liczba dostarczanych w naszym kraju paczek, mimo spowolnienia po pandemii, skoczyła o kolejne ponad 15 proc. W efekcie doszło do niespotykanej jeszcze sytuacji na rodzimym rynku pocztowym – po raz pierwszy w historii zbiegły się krzywe liczby dostarczonych listów i przesyłek kurierskich. Pod względem przychodów z obu sektorów krzywe przecięły się już kilka lat temu i w tym czasie mocno się rozjechały. To było do przewidzenia na topniejącym rynku listów i przy stosunkowo niewielkich kosztach tradycyjnej korespondencji. Ale dotychczas listy stanowiły potężną masę pod względem wolumenów.

To, że i w tym względzie kurierzy dogonili listonoszy (ci pierwsi dostarczyli 894 mln paczek, a więc tylko o 2 mln mniej niż drudzy listów) to jasny sygnał, że PP ma się czym martwić. Tym bardziej że pod względem przychodów generowanych przez firmy z sektora KEP państwowy moloch jest już daleko poza podium. Operator znalazł się dopiero na szóstej pozycji w tym rankingu, a wyprzedzają go nie tylko InPost i DPD, ale również GLS, UPS i FedEx.

Czytaj więcej

Poczta ma niespodziewanego konkurenta. Wyzwanie rzucił rywal spoza branży
Reklama
Reklama

Kluczem są automaty

Problemem dla Poczty jest wciąż znikoma sieć automatów paczkowych, a to główna broń w walce o rynek kurierski. O znaczeniu tych maszyn może świadczyć to, że w latach 2019-2022 sieć taka w naszym kraju wzrosła niemal czterokrotnie (z 7 do 26,7 tys.), a tylko w ub.r. poszerzyła się o 47 proc. Tymczasem plan ekspansji automatów Poczty utknął w szufladach.

– Na rynku polskim, gdzie doręczenie do automatu jest popularną i często preferowaną metodą dostawy, bez dużej sieci automatów paczkowych trudno przewidzieć sukces w podbijaniu rynku KEP – komentuje Marcin Susmanek, członek zarządu Alsendo. – Jak pokazuje przykład rozwoju InPost w Polsce, kluczowe w tej strategii jest osiągnięcie odpowiedniego poziomu liczby maszyn – dodaje.

W Poczcie Polskiej tłumaczą jednak, że firma nie składa broni w bitwie o rynek kurierski. – Sukcesywnie przekształcamy swoją infrastrukturę logistyczną z listowej na paczkową. To nasza odpowiedź na zmiany obserwowane na rynku pocztowym. Modernizacja i budowa centrów logistycznych oraz ich umaszynowienie zapewni efektywną obsługę rozwijającego się e-commerce – wyjaśniają w biurze prasowym PP. I zaznaczają, że operator realizuje inwestycje w trzech obiektach logistycznych: we Wrocławiu, Lublinie oraz Lisim Ogonie pod Bydgoszczą (ich wartość łącznie sięga 220 mln zł).

– To największa jednorazowa inwestycja w automatyzację procesów logistycznych od początku historii spółki – przekonują w centrali operatora.

PP podała nam, że liczba paczek nadawanych za jej pośrednictwem w ostatnich miesiącach wzrasta. Nie zdradza jednak żadnych szczegółów. Nie ukrywa natomiast, że rynek listów dopadł stały trend spadkowy, z czym zmagają się operatorzy w całej Europie. – Dla porównania wolumeny listowe w Deutsche Post w latach 2018-2019 zmalały o 17 proc. We Francji w 2022 r. odnotowano spadek o 8 proc. w stosunku do 2020 r. We Włoszech w 2022 r. Poste Italiane odnotowała spadek wolumenu listowego o 5,3 proc. – wyliczają w biurze prasowym PP.

Zaznaczają przy tym, iż niezależnie od tzw. e-substytucji i topniejącego popytu na listy spółka musi świadczyć te usługi. – Jesteśmy zobligowani do zachowania odpowiednich standardów usługi powszechnej – wskazują w PP.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama