Zamówione przez armię tuż przed majówką w Zakładach Mechanicznych Tarnów za prawie 3 mld zł zestawy przeciwlotnicze Pilica+ to murowany kandydat na zbrojeniowy hit. Co ważne, ta w pełni zautomatyzowana broń właśnie uzupełniona o brytyjskie precyzyjne, naddźwiękowe pociski CAMM, to także nowa jakość w odbudowywanej, ale wciąż dziurawej obronie polskiego nieba.
– Brakowało nam broni, która nie tylko osłoni przed powietrznymi atakami taktyczne ugrupowania bojowe, lotniska i bazy, ale też posterunki tarczy powietrznej Wisła, czyli stanowiska bojowe wyrzutni Patriot. Tarnowski system z nowymi precyzyjnymi pociskami MBDA pozwala wreszcie wojskom obrony przeciwlotniczej Sił Powietrznych wyjść z obronnego impasu – ocenia Mariusz Cielma ekspert militarny, szef pisma „Nowa Technika Wojskowa”.