Zamówione przez armię tuż przed majówką w Zakładach Mechanicznych Tarnów za prawie 3 mld zł zestawy przeciwlotnicze Pilica+ to murowany kandydat na zbrojeniowy hit. Co ważne, ta w pełni zautomatyzowana broń właśnie uzupełniona o brytyjskie precyzyjne, naddźwiękowe pociski CAMM, to także nowa jakość w odbudowywanej, ale wciąż dziurawej obronie polskiego nieba.
– Brakowało nam broni, która nie tylko osłoni przed powietrznymi atakami taktyczne ugrupowania bojowe, lotniska i bazy, ale też posterunki tarczy powietrznej Wisła, czyli stanowiska bojowe wyrzutni Patriot. Tarnowski system z nowymi precyzyjnymi pociskami MBDA pozwala wreszcie wojskom obrony przeciwlotniczej Sił Powietrznych wyjść z obronnego impasu – ocenia Mariusz Cielma ekspert militarny, szef pisma „Nowa Technika Wojskowa”.
Zdaniem eksperta dyskretnie, bez rozgłosu MON zawarło w ostatnich dniach kwietnia jeden z największych w ostatnim czasie kontraktów na przeciwlotniczą broń precyzyjną. Umowa przewiduje, że europejski potentat rakietowy MBDA dostarczy za gigantyczna kwotę ok. 1,9 mld funtów (8 mld zł) wyrzutnie i kierowane naddźwiękowe pociski CAMM, które o kilka „pięter” podniosą wartość bojową tarnowskich zestawów Pilica. Polska inwestycja w nowoczesne brytyjskie rakiety do osłony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu to obecnie jeden z największych programów obrony powietrznej krótkiego zasięgu wśród europejskich członków NATO.
Zabójca dronów
– Pilica+ zapewni jeszcze skuteczniejszą ochronę przed zagrożeniami z powietrza – chwali swój produkt Henryk Łabędź, prezes Zakładów Tarnów.
Broń produkowana siłami konsorcjum PGZ – Pilica+, w którego składzie są też dostawca mobilnego radaru Bystra, stołeczny PIT-Radwar, Przemysłowe Centrum Optyki, Jelcz, Mesko, OBR Centrum Techniki Morskiej, grudziądzkie Wojskowe Zakłady Uzbrojenia oraz Wojskowe Zakłady Elektroniczne, będzie mogła zapewnić warstwową ochronę powietrzną nie tylko przed pociskami manewrującymi, ale także samolotami, śmigłowcami i bezzałogowcami. Szybkostrzelność tarnowskich armat oraz ich zasięg umożliwiać będą także prowadzenie ognia do celów naziemnych.