Jak dzisiaj prowadzić interesy w Ukrainie?
Zacznę od cytatu z rosyjskiego klasyka: „Wszystko kupię – powiedziało złoto. Wszystko zabiorę – powiedziała szabla”. Niestety, żyjemy w czasach, w których to raczej szabla niż złoto ma decydujący głos. Dlatego, gdy rozmawiamy o sytuacji gospodarczej Ukrainy, nie da się jej przedstawić tylko za pomocą pojęć czysto gospodarczych. Trzeba nam pewnej – jakby to odstraszająco nie brzmiało – „militaryzacji” ogólnego myślenia, w tym i o gospodarce. Każdy, kto chce teraz prowadzić biznes w Ukrainie, powinien się wykazać dużą determinacją, bo sytuacja jest trudna. Wojna prawdopodobnie jeszcze długo potrwa. Myślę, że nie będzie prawdziwego zwycięstwa, jeśli w Rosji nie nastąpią zasadnicze zmiany w strukturze władzy i państwa. I chodzi tu nie nie tyle o samego Putina, ile o takie zmiany tego kraju, które zapobiegną dążeniom Rosji do kolejnej wojny. Inaczej, nawet jeśli rosyjskie wojska w obecnej wojnie totalnie przegrają i wycofają się z Ukrainy, powiedzmy na granice z 1991 roku, nasz kraj w przyszłości i nadal będzie narażony na ataki destabilizujące państwo i gospodarkę.