Koniec łatwych pieniędzy dla polskich innowatorów

Start-upy mają coraz większy problem z pozyskaniem finansowania – średnia wartość transakcji spadła o ok. 70 proc. względem IV kwartału ub.r. Słabnie też aktywność zagranicznych inwestorów.

Publikacja: 25.10.2022 03:00

Koniec łatwych pieniędzy dla polskich innowatorów

Foto: Adobe Stock

Ponad 2,5 mld zł popłynęło w ciągu trzech kwartałów br. z funduszy VC do start-upów w Polsce. To wynik aż o 45 proc. lepszy niż w analogicznym okresie rekordowego dotąd 2021 r. Dlaczego nie strzelają więc korki od szampanów? Bo sukces jest tylko pozorny. IV kwartał 2021 r. przyniósł bowiem historyczny skok w finansowaniu innowacyjnych projektów (tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy ub.r. zainwestowano 1,9 mld zł), tymczasem teraz należy spodziewać się ostrego hamowania. Zresztą to już się zaczęło, choć z opóźnieniem względem innych regionów świata.

Globalna zapaść

Inflacja, reakcja banków centralnych w postaci podwyżki stóp, a w konsekwencji rosnące obawy rynków o recesję sprawiły, że od początku br. na świecie widać ostre hamowanie w branży inwestycji wysokiego ryzyka. Strumień z pieniędzmi od inwestorów wysycha w zastraszającym tempie – tylko w III kwartale, względem II kw. 2022 r., skurczył się on globalnie o ponad jedną trzecią. To największy kwartalny spadek od ponad dekady. Do technologicznych spółek popłynęło o 58 proc. mniej kapitału niż w szczytowym IV kwartale 2021 r. – wynika z danych CB Insights.

Czytaj więcej

Katarzyna Kucharczyk: Czy to już czas na zakupy?

Efekt? Na łeb lecą wyceny start-upów, ruszyła fala zwolnień w technologicznych firmach, a liczba nowych jednorożców (młode, innowacyjne spółki o wycenie ponad 1 mld dol.) skurczyła się w ostatnich miesiącach o ok. 70 proc. Swoje biznesy zamknęło lub planuje ostro zredukować ich działalność co najmniej kilkadziesiąt znanych start-upów, wśród nich Katerra (założony przez byłego dyrektora generalnego Tesli), Bolt Mobility (spółka znanego lekkoatlety Usaina Bolta) czy fintechy Bank North i Lend Up. A tylko 23 podmioty z tej listy wcześniej zdążyły pozyskać 6 mld dol. na rozwój. Pieniądze przepadły bezpowrotnie.Globalnie inwestycje w fintechy w III kwartale stopniały o 38 proc. kwartał do kwartału, a w branży technologii w ochronie zdrowia – o 36 proc.

Nad Wisłą start-upy nie padają jeszcze jak muchy. Choć słowo „jeszcze” może być tu kluczowe. Jeden z motorów napędowych start-upów, czyli rynek e-commerce, gwałtownie hamuje. Grupa Muszkieterów podała, że aż 30 proc. Polaków zmniejszyło częstotliwość zakupów spożywczych online, a 45 proc. – zakupów remontowo-wykończeniowych. W konsekwencji z naszego rynku wycofują się kolejne start-upy oferujące np. błyskawiczne dostawy. Właśnie zrobił to Jokr, generując pokaźne straty, choć z biznesem ruszył raptem w czerwcu 2021 r. A podobnych historii wkrótce może być więcej. Start-upy odcięte od dotychczasowego, hojnego finansowania, stracą dopływ tlenu. Najnowsze badania EFL pokazują zresztą, że im dłużej trwa wojna w Ukrainie, a inflacja się nie zatrzymuje – tym więcej mikro i małych firm obawia się o przyszłość. Ponad połowa przedsiębiorców spodziewa się pogorszenia sytuacji w najbliższych sześciu miesiącach, a niemal nikt z ankietowanych nie liczy na powrót koniunktury w 2023 r.

Utrzymać trend wzrostowy

Jak pokazują najnowsze wyniki PFR, w III kwartale do młodych spółek technologicznych nad Wisłą popłynęło 513 mln zł. Kwartał do kwartału to wynik gorszy o 41 proc., zaś rok do roku o 12 proc. Średnia wartość inwestycji VC w start-up stopniała w okresie lipiec–wrzesień, względem okresu kwiecień–czerwiec, niemal o 60 proc. – Światowa bessa nie oszczędziła globalnego rynku start-upów, które w 2021 r. zanotowały rekordowe rundy i astronomiczne wyceny. Teraz przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i mądrą selekcję projektów, które, poza atrakcyjną wizją rozwoju, muszą udowodnić zdolność do generowania przychodów i zysków – mówi Robert Ługowski, partner zarządzający Cobin Angels.

Czytaj więcej

Polska platforma pozwoli podróżować taniej. Idzie za granicę

Wedøug niego start-upy, które trafnie diagnozują i rozwiązują problem w swojej niszy, obronią się bez względu na trudne warunki makroekonomiczne, nawet jeśli po drodze będą musiały dokonać istotnych zmian. Jak zaznacza, dziś rynek weryfikuje zdolność założycieli start-upów do szybkiego dostosowania się do twardych realiów rynkowych i pozyskania finansowania, zwłaszcza w dalszych rundach finansowania. A tych ubywa. Aż 95 proc. wszystkich pieniędzy zebranych w III kwartale przez start-upy stanowiły rundy pre-seed i seed (przed- i zalążkowe). Liczba późniejszych rund stopniała o 56 proc. względem II kwartału br. Maciej Małysz, partner w Inovo Venture, tłumaczy to niższą aktywnością funduszy międzynarodowych w naszym regionie oraz chęcią skupienia się na rodzimych rynkach i spółkach z własnego portfela.

Niepokoi też spadek średniej wartości transakcji. Ta sięga 4 mln zł i jest o niemal 70 proc. mniejsza niż w rekordowym IV kwartale ub.r. W PFR wierzą jednak, że w IV kwartale uda się wrócić do trendu wzrostowego. – Do przebicia rekordu z 2021 r. brakuje nam ok. 1 mld zł. Historycznie nasz rynek odnotowywał takie poziomy kwartalnego finansowania już pięciokrotnie. Pozwala to wierzyć, że – mimo niesprzyjających warunków ekonomicznych i geopolitycznych – polski ekosystem utrzyma trend wzrostowy. Będzie to nas wyróżniać na tle innych regionów, w których obserwujemy duże spadki – twierdzi Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures.

Dariusz Żuk, prezes AIP Seed, wskazuje, że – niezależnie od sytuacji makro – sporo funduszy VC jest dziś „uzbrojonych” w kapitał, który pozwala z jednej strony przeczekać okres niepewności, z drugiej inwestować niezależnie od tej sytuacji w bardzo dobre spółki. – Te, nawet w trudnych warunkach ekonomicznych, nie będą miały problemu z zebraniem finansowania. Tym bardziej że fundusze mają sporo środków unijnych, które muszą w określonym terminie zainwestować – dodaje.

Opinia dla „rz”
Szymon Janiak, partner zarządzający, Czysta3.vc

Venture capital działa w cyklach koniunkturalnych i – po mocnym 2021 r. – przechodzimy do fazy spadkowej. Zmiany nie są drastyczne, jeśli weźmie się pod uwagę mediany. Co więcej, jest to skorelowane z sytuacją makro, więc dane nie powinny zaskakiwać. Kluczowe jest, by start-upy uświadomiły sobie, co się dzieje. Najlepsi dalej będą mogli wybierać, bo na przestrzeni ostatnich miesięcy ogłoszono kilka kolejnych prywatnych VC, a paru europejskich graczy ogłosiło większe skupienie na polskim rynku, mającym największą tzw. transakcyjność w regionie. Jednak spółki, które w ub.r. – ze względu na przeciętne wyniki – zmagały się z pozyskiwaniem kapitału, lada moment już go nie dostaną. Błędem jest to, że start-upy za mało wsłuchują się w to, co dzieje się na rynku. 

Ponad 2,5 mld zł popłynęło w ciągu trzech kwartałów br. z funduszy VC do start-upów w Polsce. To wynik aż o 45 proc. lepszy niż w analogicznym okresie rekordowego dotąd 2021 r. Dlaczego nie strzelają więc korki od szampanów? Bo sukces jest tylko pozorny. IV kwartał 2021 r. przyniósł bowiem historyczny skok w finansowaniu innowacyjnych projektów (tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy ub.r. zainwestowano 1,9 mld zł), tymczasem teraz należy spodziewać się ostrego hamowania. Zresztą to już się zaczęło, choć z opóźnieniem względem innych regionów świata.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder