Reklama

Anwil zmienia decyzję. Na dobre wieści o CO2 branża spożywcza reaguje nieufnie

Należąca do Orlenu firma po zaledwie kilku dniach od wstrzymania produkcji nawozów i CO2 postanowiła ją wznowić. Azoty na razie decyzji nie zmieniły.

Publikacja: 29.08.2022 22:00

Anwil zmienia decyzję. Na dobre wieści o CO2 branża spożywcza reaguje nieufnie

Foto: materiały prasowe

Anwil, firma zależna Orlenu, kilka dni po wstrzymaniu produkcji nawozów postanowiła o powtórnym uruchomieniu instalacji. Dlaczego? „Widzimy olbrzymie zapotrzebowanie ze strony branży spożywczej, ale też medycznej, w tym transplantologii, na skroplony CO2 oraz suchy lód. Mając na uwadze potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce, zdecydowaliśmy o uruchomieniu instalacji nawozowych, co umożliwi przywrócenie również dostaw półproduktu wytwarzanego we włocławskim zakładzie produkcyjnym – surowego CO2” – tłumaczy w komunikacie Daniel Obajtek, prezes Orlenu. Nie wyjaśnia jednak, dlaczego przed wstrzymaniem produkcji nie uwzględniono tych czynników. Zapytaliśmy Orlen o to, w ilu procentach chce wykorzystywać posiadane moce. Do chwili zamknięcia tego numeru „Rz” nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Gaz nadal jest drogi

CO2 to produkt uboczny w działalności Anwilu, powstający w trakcie wytwarzania nawozów. Spółka podjęła rozmowy z jedynym jego odbiorcą w celu wznowienia dostawy tzw. surowego CO2. Będzie on wykorzystywany do produkcji i realizacji dostaw dla branż i sektorów kluczowych dla życia publicznego w Polsce, w szczególności mających znaczenie dla życia, zdrowia, bezpieczeństwa publicznego oraz zapewnienia dostępności towarów na rynku.

Czytaj więcej

Produkcja pieczywa, mięsa, piwa może stanąć. "To skrajna nieodpowiedzialność rządu"

Po wznowieniu produkcji nawozów w Anwilu ich cena ma odzwierciedlać aktualną cenę gazu i uwarunkowania rynkowe. Ponadto spółka czeka na stabilizację sytuacji na rynku gazu i wypracowanie rozwiązań wspierających branżę nawozową. Niespełna tydzień temu, gdy Orlen podawał informację o wstrzymaniu produkcji z powodu wysokich cen gazu, kurs surowca na rynku TTF wynosił ok. 280 euro. W poniedziałek rano przekraczał 300 euro.

Reklama
Reklama

W ubiegłym tygodniu o wstrzymaniu produkcji nawozów informowały też firmy z grupy Azoty. Również w tym przypadku powodem były rekordowo wysokie ceny gazu. Koncern pytany o termin ewentualnego wznowienia produkcji informuje, że będzie tego typu informacje przekazywał komunikatami giełdowymi. Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa żywnościowego kraju, zapewnia, że w jego ogólnopolskiej, autoryzowanej sieci dystrybucyjnej są dostępne nawozy Azotów.

Z kolei w odniesieniu do CO2 Azoty zapewniają, że dostawy do dotychczasowych klientów są cały czas realizowane. – Ograniczenie produkcji nawozów zostało zaplanowane w sposób zapewniający dostępność newralgicznych produktów, w tym m.in. ciekłego CO2, suchego lodu oraz wody amoniakalnej, niezbędnej do funkcjonowania energetyki zawodowej – zapewnia Monika Darnobyt, rzecznik Azotów. Niezależnie od tego koncern nadal produkuje CO2. W zależnych Puławach zwiększono nawet wykorzystanie mocy z 30 proc. do 60 proc.

Zachwiane zaufanie

Na pytanie, dlaczego CO2 jest tak kluczowe, eksperci odpowiadają, że żywność (sery, mięso) jest pakowana w atmosferze ochronnej, której głównym składnikiem jest właśnie dwutlenek.

– Dziś już większość wędlin, ryb, serów, jest pakowana w atmosferze ochronnej, ponieważ konsumenci chcą mieć żywność z jak najdłuższym okresem przydatności do spożycia i bezpieczną zdrowotnie, a CO2 ma także właściwości bakteriostatyczne. W postaci stałej CO2 stosowany jest jako suchy lód do schładzania żywności, szczególnie podczas transportu dla zapewnienia ciągu chłodniczego – mówi dr inż. Elżbieta Polak, kierownik zakładu w Instytucie Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego. Zwraca uwagę, że nawet jeśli są inne sposoby pozyskania tego gazu, nie są to rozwiązania, które można wprowadzić awaryjnie z dnia na dzień.

Czytaj więcej

Carlsberg uspokaja, że piwa w Polsce nie zabraknie. Wierzy w rząd

Producenci żywności ostrzegali, że zapasów CO2 starczy im tylko na kilka dni, i już są pierwsze efekty jego braku. – Obecnie produkcja w naszym zakładzie w Woli Dużej jest wstrzymana – informuje Katarzyna Koszarna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Ambrze. – Czekamy na informację od naszego dostawcy CO2. Do momentu wznowienia dostaw CO2 produkcja będzie zawieszona – dodaje Katarzyna Koszarna. Ambra to duży producent i importer alkoholi, ale ma w portfolio także gałąź napojów, która w III kwartale roku obrotowego 2021/2022 przyniosła spółce 9,4 mln zł.

Reklama
Reklama

Na wieści o przywróceniu produkcji CO2 przedstawiciele branży reagują nieufnie. Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności, uważa, że tak niespodziewany kryzys na rynku żywności i odebranie kluczowego składnika produkcji podważa zaufanie do państwowych dostawców. Teraz jest ważne, by rząd wyciągnął wnioski z zaistniałej sytuacji.

Analitycy zauważają, że wyłączenie krajowej produkcji nawozów nie jest wyjątkiem w Europie. W efekcie zmalały też możliwości importu. – Astronomiczny skok cen nawozów doprowadził do paradoksalnej sytuacji: import nawozów do Polski spadł o niemal jedną czwartą, natomiast dwukrotnie skoczyła jego wartość – mówi Arkadiusz Zalewski, analityk w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama