"Wtem! Pod osłoną nocy aktywistki i aktywiści zmienili treść billboardu koncernów energetycznych. Teraz odpowiada rzeczywistości i odkłamuje kłamstwa koncernów energetycznych" — napisało Greenpeace na Twitterze.
Przypomnijmy, że polskie miasta toną w billboardach mówiących, że to Unia Europejska jest odpowiedzialna za podwyżki cen prądu. Komisja Europejska dementuje tego typu tezy i wskazuje, że na wysokość rachunku za prąd wpływ ma wiele różnych czynników.
Kampania billboardowa Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie kosztowała 12 mln zł.
Czytaj więcej
- Ta kampania (od red: „żarówkowa”), która jest kampanią spółek energetycznych informuje o rzeczywistej skali obciążeń, jakie dla produkcji energii elektrycznej w Polsce ma system opłat certyfikatów CO2. Prawdą jest też, że ostateczny udział kosztów polityki klimatycznej to ok. 30 proc. w ostatecznym rachunku, ale to i tak bardzo dużo – mówi Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych w nawiązaniu do „kampanii żarówkowej”.