Znany rosyjski publicysta i lider opozycji Aleksij Nawalny opublikował 15 września bieżącego roku w imieniu fundacji „Walka z korupcją” szczegółowy raport dotyczący ogromnej posiadłości premiera Rosji, tzw. „daczę Miedwiediewa”. Jak donosi, imponująca posesja znajduje się blisko miasteczka Ples na północny wschód od Moskwy. Jest usytuowana nad Wołgą i zajmuje powierzchnię 80 hektarów. Z każdej strony jest odgrodzona sześciometrowym zielonym płotem, który jak dotąd skutecznie strzegł jej sekretów.

Do czasu, kiedy Nawalny nie postanowił bliżej przyjrzeć się tej kwestii. Załączone przez niego do raportu zdjęcia i nagranie wykonane za pomocą drona ukazują, że obiekt jest wyposażony w takie luksusy, jak odkryty basen z kaskadą wodną, lądowisko dla helikopterów, przystań dla jachtów, a także… stok narciarski z wyciągiem. Mieszcząca się w samym sercu gigantycznej posesji rezydencja stanowi ważny zabytek historyczny. Została zbudowana w 1775 roku i jej wartość szacowana jest na ponad 30 mld rubli (ok. 460 mln dol.). Kompleks składa się również z wielu innych budynków.

Jak podaje Aleksij Nawalny, posiadłość już od kilku lat stanowiła miejsce wypoczynku rosyjskiego premiera i jego rodziny. W 2008 roku nieruchomość została wykupiona przez fundację „Dar”, zajmującą się działalnością charytatywną spółki Novatek. Poufne informacje wskazują na to, że żona obecnego premiera, Swietłana Miedwiediew, miała bliskie kontakty w radzie nadzorczej fundacji. Szefem zarządu był z kolei znajomy Dmitrija Miedwiediewa ze szkoły, Ilja Jelisjejew. W 2011 roku jednak posiadłość została przeniesiona do Fundacji Zachowania Dziedzictwa Kulturowego, przez co formalnie nie mogła być już zatem własnością premiera.

Z niejednego źródła jednak wiadomo, że Dmitrij Miedwiediew często odwiedza z rodziną „posiadłość Miłowka”. Przyznała to nawet sama rzeczniczka premiera, która zapewniła jednocześnie, że nigdy nie posiadał on na własność posiadłości ani nie wynajmował tam żadnych pomieszczeń.