Wielowektorowe, niszczące dane i systemy ochrony, działające bardzo szybko i na ogromną skalę - to nowa fala ataków, tzw. V generacji. Z badań wynika, że 97 proc. organizacji nie jest przygotowana do zabezpieczenia przed takimi działaniami hakerów. Powód? Korzystają z przestarzałych systemów bezpieczeństwa.
- W samym regionie Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu dynamika ataków ransomware niemal podwoiła się z 28 proc. w 2016 r. do 48 proc. w 2017 r. – czytamy w najnowszej analizie „Security Report 2018”. Check Point podaje w nim, że 20 proc. firm padło ofiarą ataków typu Fireball, które na całym świecie zainfekowały 250 mln komputerów. Obecnie 59 proc. przedsiębiorstw najbardziej obawia się właśnie ataków ransomware.
Autorzy raportu podają, że już ponad 300 mobilnych aplikacji z popularnego Google Play zostało zarażone złośliwym oprogramowaniem, które pobrane zostało przez 106 mln użytkowników. Co więcej, w 2017 r. praktycznie wszystkie urządzenia mobilne padły ofiarą ataków malware. Coraz bardziej popularne stają się ataki tzw. cryptominerów (wykorzystują nielegalnie moce obliczeniowe urządzeń do „kopania” kryptowalut). Eksperci wskazują, że - aby naprawić skutki ataków i przywrócić systemy do działalności operacyjnej - firmy musiały poświęcić od dwóch tygodni do nawet roku.
- 77 proc. menedżerów ds. bezpieczeństwa potwierdziło, że nie są odpowiednio przygotowani na odparcie tych nowoczesnych ataków, gdyż infrastruktury bezpieczeństwa ogromnej większości organizacji są przestarzałe - podkreśla Peter Alexander z Check Point Software Technologies.
Analitycy zwracają uwagę na zagrożenie takich sektorów, jak bankowość, handel i produkcja. W 2017 r. ponad 30 proc. firm handlowych padło ofiarą ataków a w konsekwencji co piąty klient nie chciał ponownie skorzystać z usług ich oferty. W tym samym czasie 82 proc. firm produkcyjnych i 32 proc. instytucji rządowych utraciło dane w wyniku działań cyberprzestępców. - Skala zagrożeń jest zatem ogromna - biją na alarm autorzy Security Report 2018.