Musimy postawić na perspektywiczne rynki

Musimy się mocno zmienić i postawić na perspektywiczne rynki, zachowując przy tym ciągłość tradycyjnych usług – mówi Tomasz Zdzikot, prezes zarządu Poczty Polskiej SA.

Publikacja: 21.12.2021 01:00

Musimy postawić na perspektywiczne rynki

Foto: Poczta Polska

Materiał powstał we współpracy z Pocztą Polską

Czym jest w tej chwili i czym ma być w najbliższej przyszłości Poczta Polska?

Poczta to prawie pięć wieków historii i jedna z najstarszych polskich instytucji. Nasi klienci widzą w Poczcie trwałość i gwarancję bezpieczeństwa. Z drugiej jednak strony nasza firma nie jest obecne postrzegana jako lider w zakresie cyfryzacji i pionier we wdrażaniu nowoczesnych czy innowacyjnych rozwiązań. Musimy to zmienić i jest to jeden z kluczowych elementów strategii Spółki, ale to wymaga czasu, którego nie ma zbyt wiele, bo konkurencja na nas nie czeka.

Obecna Poczta realizuje szereg zadań związanych ze świadczeniem usługi powszechnej, a więc naszą misję publiczną związaną np. z utrzymywaniem największej w skali kraju sieci 7600 placówek. Można powiedzieć, że docieramy do wszystkich Polaków, także tych żyjących w najmniejszych miejscowościach i na terenach wiejskich. Stabilność Poczty to także jeden z wyznaczników pewności i ciągłości funkcjonowania państwa polskiego. Dowiedliśmy tego w krytycznym czasie pandemii, kiedy szereg firm, czy nawet całych sektorów czasowo zaprzestawało lub ograniczało swoją działalność, a Poczta działała – w tamtym czasie musieliśmy zadbać o bezpieczeństwo pracowników i klientów. To oznaczało koszty. Wyasygnowaliśmy na ten cel kilkadziesiąt milionów złotych.

Od momentu wybuchu epidemii w naszym kraju w pełni zaangażowaliśmy się także we wsparcie wszystkich aktywności, podejmowanych przez instytucje publiczne na rzecz walki z jej skutkami. Jesteśmy jedną z największych firm logistycznych w kraju. Zajmowaliśmy się między innymi transportem sprzętu medycznego, pakietów bezpieczeństwa, płynów do dezynfekcji, maseczek czy rękawiczek.

Tylko że wasza instytucja musi również zarabiać.

Tak, oczywiście. Poczta to też spółka akcyjna, która działa na konkurencyjnych rynkach. Na rynku listowym jesteśmy podmiotem dominującym. Działamy też na rynku związanym z handlem elektronicznym poprzez doręczanie zakupionych towarów. Funkcjonujemy jednak również na rynku logistycznym, który cechuje dynamiczny rozwój. Wciąż staramy się zwiększać na tym polu nasz ogromny potencjał. Już teraz dysponujemy flotą przeszło 5 tys. pojazdów i siecią nowoczesnych centrów logistycznych. Rozwijamy naszą usługę związaną z krajową i międzynarodową przesyłką paletową. Jesteśmy też największą w domenie publicznej firmą ochroniarską. Zatrudniamy ponad 3 tys. kwalifikowanych pracowników ochrony. Należymy do liderów rynku w zakresie logistyki gotówki. Jesteśmy też obecni na lotniskach i w innych firmach, których działalność związana jest z funkcjonowaniem infrastruktury krytycznej. Zatem portfolio usług Poczty Polskiej nie ogranicza się tylko do listów. A ten rynek – tradycyjnych przesyłek – kurczy się. Liczba obsługiwanych przesyłek tradycyjnych spadła z przeszło 1,7 mld w 2017 r. do 1,1 mld w tym roku. Jest to dla nas ciągle podstawowy obszar, który łącznie z wpłatami finansowymi w okienkach generuje ponad 70 proc. przychodów firmy. Ten rynek wraz z postępującą cyfryzacją będzie zanikał. Szacujemy, że w perspektywie pięciu lat będziemy obsługiwać poniżej 0,5 mld tradycyjnych przesyłek rocznie.

Z czym więc Poczta wiąże swoją przyszłość?

Musimy się mocno zmienić i postawić na perspektywiczne rynki, zachowując przy tym ciągłość tradycyjnych usług. Aby tego dokonać, potrzebne są duże inwestycje. Poczta ma ogromny dług technologiczny, który musi szybko nadrobić. W naszej strategii przewidzieliśmy na inwestycje imponującą kwotę 1,2 mld zł do wydania w ciągu trzech lat.

Jakie to będą inwestycje?

Podzieliliśmy je zgodnie z potencjałem poszczególnych rynków. Stawiamy na unowocześnienie się w zakresie obsługi logistycznej. Chcemy dostosować sieć do efektywniejszej obsługi paczek, automatyzować procesy, wykorzystać nowe technologie. To jeden z trzonów naszego programu inwestycyjnego. Podpisaliśmy umowę na zakup trzech bardzo nowoczesnych maszyn sortujących. Jedna z nich trafi już w przyszłym roku do centrum logistycznego we Wrocławiu, kolejne w 2023 roku do Lublina i Lisiego Ogona opodal Bydgoszczy. To największa w historii jednorazowa inwestycja Poczty, warta ok. 200 mln zł.

Będziemy też budować i wynajmować nowe centra logistyczne w ramach szeroko zakrojonego projektu nowej architektury sieci logistycznej. Jest to możliwe dzięki wsparciu rządu, zwłaszcza Ministerstwa Aktywów Państwowych, dzięki któremu na te inwestycje pozyskaliśmy w tym roku od Skarbu Państwa 190 mln zł. To pierwsze w historii dokapitalizowanie Poczty Polskiej.

Drugi element to kwestia automatów paczkowych. Tego oczekuje rynek i nasi klienci. Nasze automaty pod marką Pocztex Automat pojawią się już za kilka miesięcy, będzie ich 2 tys. Co najmniej 750 stanie przy sklepach Biedronka.

Automaty staną się uzupełnieniem naszej sieci punktów odbioru, których w przyszłym roku będzie już 20 tys. Stawiamy na wielokanałowość świadczenia usług, tak by nasi klienci mogli z nich korzystać w sposób szybki, prosty i wygodny.

A co z wspomnianą przez pana cyfryzacją?

Poczta ma w tym obszarze wiele do zrobienia i nadrobienia. Kluczowe systemy informatyczne naszej firmy liczą sobie po 20 lat i stanowią blokadę rozwojową do wprowadzania nowych usług, gdyż każda modyfikacja ekosystemu IT Poczty jest długotrwała i bardzo kosztowna. Musimy te systemy opracować na nowo. Chcemy to robić samodzielnie, w ramach własnej grupy kapitałowej. Stworzyliśmy własny software house – czyli Poczta Polska Usługi Cyfrowe, spółkę, którą mocno rozwinęliśmy. PPUC wykonała już dla nas system informatyczny służący obsłudze celno-podatkowej przesyłek spoza UE. Spółka PPUC, działająca pod marką Envelo, opracuje nam też aplikację mobilną, z której już wkrótce będą mogli skorzystać klienci, oraz nowy informatyczny system logistyczny. Ostatnio zaprezentowaliśmy też nową odsłonę strony internetowej dedykowanej naszym usługom kurierskim, czyli Pocztex, przy pomocy której można zrealizować usługi paczkowe w znacznie uproszczonym i bardziej nowoczesnym formacie.

Powierzono nam też kluczowy dla państwa polskiego projekt, związany z wdrożeniem ustawy o elektronicznych doręczeniach. Jesteśmy operatorem tego systemu, działającego, choć jeszcze w ograniczonym zakresie, od 5 października br. Jego rozwój przewidziany jest na nadchodzących kilka lat. Od lipca 2022 r. do korzystania z systemu będzie zobligowana administracja rządowa, następnie administracja samorządowa, na końcu – wg założonego harmonogramu – dołączą sądy i prokuratury. Będziemy chcieli wokół tego systemu budować portfolio nowych cyfrowych usług Poczty.

Jakie będą z tym związane ułatwienia dla klienta?

Będzie szybciej, bardziej intuicyjnie, wygodniej, często taniej. Pandemia wypromowała usługi bezdotykowe, bezkontaktowe. Dlatego też przygotowujemy się do dużej ofensywy w odniesieniu do automatów paczkowych. Chcemy, aby każdy klient mógł łatwo wybrać dogodną dla siebie formę odbioru – pod adres, do punktu odbioru, a w przyszłym roku także do automatu. W ramach naszej sztandarowej usługi kurierskiej Pocztex przesyłki będą dostarczane następnego dnia po terminie nadania. W niektórych przypadkach, w największych aglomeracjach doręczenie będzie możliwe nawet tego samego dnia, co nadanie.

Zatem już teraz jest i będzie prościej, bo w Pocztexie można nadać przesyłkę przez stronę internetową i zapłacić za nią elektronicznie. Łatwiej, bo mamy mniej formatów przesyłek. Wygodniej, bo mamy multikanałowość i oferujemy klientom trzy sposoby odbioru. Z jednej strony dostawa pod adres, którą wybiera 80 proc. naszych klientów. Rosnącym zainteresowaniem cieszy się też opcja odbioru w punkcie. Na tym polu mamy się czym pochwalić, ponieważ już dziś dysponujemy największą siecią ponad 17 000 punktów odbioru w kraju. Poza placówkami pocztowymi przesyłki w naszej sieci można odebrać w sklepach Żabka, na stacjach Orlen, w kioskach Ruchu oraz w sklepach Biedronka, ABC, Lewiatan i w Delikatesach Centrum. Nadal rozwijamy naszą sieć, z myślą o tym, by być stale jak najbliżej klientów. Uzupełniającym kanałem dystrybucji będą automaty paczkowe.

A rozwój e-doręczeń?

To projekt, który wdrożyliśmy z sukcesem pod względem technologicznym. Elektroniczne doręczenia przyspieszą schyłek listów tradycyjnych, ale to dla nas szansa, bo jesteśmy operatorem systemu. Dzisiaj to właśnie głównie administracja komunikuje się z obywatelem poprzez przesyłki listowe. Instytucje publiczne już wkrótce będą zobligowane do korzystania z kanału elektronicznego.

Nie chodzi o to, żeby zmusić wszystkich do korzystania ze skrzynki elektronicznej. Mamy bowiem możliwość zapewnienia usługi hybrydowej. Listy będą nadawane elektronicznie, ale klient może otrzymać przesyłkę w formie papierowej, jeśli nie będzie miał założonej e-skrzynki.

Jesteśmy do tej usługi przygotowani, system IT jest opracowany. Liczę, że ten projekt będzie jednym z głównych obszarów naszej działalności w perspektywie pięciu lat.

Polska i biznes na świecie stoi przed wyzwaniem ochrony klimatu, zmniejszenia emisyjności. Jaki macie na to plan w Poczcie Polskiej?

Do naszej strategii wpisaliśmy komponent o znaczącej nazwie: „Zielona poczta". Realizujemy konkretne cele. Rozbudowujemy i modernizujemy flotę samochodową. Co kilka lat staramy się ją odświeżać, stawiając na coraz bardziej ekologiczne auta. W zeszłym roku otrzymaliśmy nagrodę dla firmy dysponującej największą w Polsce siecią użytkowych samochodów elektrycznych.

Dług technologiczny Poczty to nie tylko informatyka, lecz także nieruchomości i infrastruktura w terenie. Wydajemy pieniądze na zmianę sposobu ogrzewania, stawiamy na ciepło systemowe i eliminujemy ogrzewanie z paliw stałych, a to zmniejsza emisję dwutlenku węgla.

Jeśli chodzi o fotowoltaikę, to myślimy o naszych centrach logistycznych i wszystkich placówkach. Poszukujemy branżowego partnera w zakresie rozwoju fotowoltaiki. Dla Poczty będzie to duże i perspektywiczne przedsięwzięcie.

Dlaczego potencjalny klient ma wybrać usługi Poczty na tak konkurencyjnym rynku?

Poczta Polska jest instytucją w 100 proc. polską. Coraz bardziej zauważalny jest trend konsumencki stawiania na rodzime marki. Dodatkowo, Poczta słusznie kojarzy się z bezpieczeństwem i pewnością usług. Poczta jest, będzie i nie zniknie. Nawet w najtrudniejszych czasach – na przestrzeni blisko 500 lat swojej historii – zapewniała ciągłość swoich usług. To nie są puste słowa – udowodniliśmy to w czasie pandemii.

Poczta Polska świadczy usługi w wielu obszarach, a nie tylko w wybranych, jak konkurencja. Wprowadziliśmy nowy, atrakcyjny cennik dla przesyłek paczkowych, jednocześnie podnosząc standard w zakresie terminów dostaw. Nasi klienci zyskali łatwiejszy dostęp do usług online. Wsłuchujemy się w oczekiwania naszych klientów, dzięki czemu wiemy, gdzie się zmieniać, co zrobić, by naszym klientom było po prostu najwygodniej i „po drodze" z Pocztą. Warto korzystać z naszych usług.

Materiał powstał we współpracy z Pocztą Polską

Materiał powstał we współpracy z Pocztą Polską

Czym jest w tej chwili i czym ma być w najbliższej przyszłości Poczta Polska?

Pozostało 99% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej