Reklama

Miliony aut do stracenia przez brak chipów

Brak chipów może zablokować produkcję nawet 7,7 mln samochodów. Mocno przez to ucierpią gospodarki uzależnione od eksportu aut, jak Czechy i Słowacja.

Publikacja: 28.11.2021 21:00

Miliony aut do stracenia przez brak chipów

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Przemysł motoryzacyjny coraz boleśniej odczuwa skutki pandemii i spowodowanego przez nią braku półprzewodników. Tylko w 2021 r. niedobór chipów może kosztować światowy przemysł motoryzacyjny nawet 200 mld euro. Według francuskiej agencji AFP zawirowania w dostępności półprzewodników mogą zablokować produkcję nawet 7,7 mln pojazdów. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego szacuje z kolei, że tylko w 2021 r. straty w produkcji aut w Europie sięgną 3–4 mln sztuk. To blisko tyle, o ile zmalała produkcja samochodów we wszystkich fabrykach na terenie UE w czasie lockdownu pomiędzy marcem a majem 2020 r. – według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA o 3,65 mln aut.

Najgorzej od ponad 40 lat

Jak podał w piątek Automotive News Europe, przytaczając dane brytyjskiego Society of Motor Manufacturers and Traders (SMMT), w październiku produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii zmalała do 64,7 tys., najniższego październikowego poziomu od 41 lat. W ciągu dziesięciu miesięcy tego roku była nawet o 2,9 proc. niższa niż w roku ubiegłym, kiedy wprowadzane były lockdowny, a salony dilerskie zamykano. SMMT prognozuje, że w całym 2021 r. produkcja aut na Wyspach po raz drugi z rzędu spadnie poniżej miliona.

W Czechach na skutek przestojów w fabrykach produkcja samochodów w październiku spadła rok do roku o 47 proc. – informuje AutomotiveSuppliers.pl. W ubiegłym miesiącu z linii montażowych czterech czeskich zakładów zjechało jedynie 68,2 tys. samochodów osobowych wobec 128,7 tys. przed rokiem.

Czytaj więcej

Dopłaty zwiększają apetyt na e-auta
Reklama
Reklama

Według niemieckiego stowarzyszenia VDA październikowa produkcja w fabrykach w Niemczech zmalała r./r. o 38 proc., do 237 tys. aut. W rezultacie niemiecki eksport samochodów skurczył się o 39 proc.

Przed perspektywą poważnych perturbacji stoją gospodarki silnie uzależnione od przemysłu motoryzacyjnego. Przykładem jest Słowacja: w opinii Słowackiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego produkcja po 11-proc. spadku w 2020 r. nie zdoła powrócić w tym roku do poziomu sprzed pandemii. – To przykład zewnętrznego szoku, a gospodarki silnie uzależnione od sprzedaży samochodów, jak Słowacja i Czechy, cierpią z powodu braku dywersyfikacji – powiedział Richard Grieveson z Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Studiów Ekonomicznych w rozmowie z Deutsche Welle. Przytacza on dane firmy doradczej Capital Economics: od stycznia do sierpnia produkcja samochodów w Europie Środkowej spadła o 20 proc., a sytuacja będzie się pogarszać, zanim się poprawi.

– Przy takich ilościach utraconej wielkości produkcji to się bardzo negatywnie przekłada na dostawców pierwszego, później drugiego i trzeciego szeregu. Obawiam się, że skutki tego kryzysu będzie odczuwała cała branża, od producentów pojazdów do dostawców nawet trzeciego szeregu – komentował Paweł Wideł, prezes Związku Pracodawców Motoryzacji i Artykułów Przemysłowych, w wypowiedzi dla agencji Newseria.

Zaczęły się upadłości

W dalszej perspektywie branża wróci na drogę rozwoju. Problemem jest jednak przetrwanie najbliższego okresu. Simon Segars, dyrektor generalny Arm Holdings, będącego jednym z najważniejszych graczy na rynku, zapowiedział na początku listopada, że problem z podażą półprzewodników może potrwać nawet do końca 2022 r. – informuje AutomotiveSuppliers.pl.

W połowie listopada wniosek o ogłoszenie upadłości złożyła produkująca uszczelki i elementy gumowe firma TEC Produktion und Dienstleistungs. W kilku ostatnich tygodniach upadłość w Niemczech ogłosili tacy dostawcy motoryzacyjni, jak Bolta-Werke, trzy spółki zależne Boryszew Automotive Plastics, PWK Automotive Gruppe czy Henniges Automotive.

Przemysł motoryzacyjny coraz boleśniej odczuwa skutki pandemii i spowodowanego przez nią braku półprzewodników. Tylko w 2021 r. niedobór chipów może kosztować światowy przemysł motoryzacyjny nawet 200 mld euro. Według francuskiej agencji AFP zawirowania w dostępności półprzewodników mogą zablokować produkcję nawet 7,7 mln pojazdów. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego szacuje z kolei, że tylko w 2021 r. straty w produkcji aut w Europie sięgną 3–4 mln sztuk. To blisko tyle, o ile zmalała produkcja samochodów we wszystkich fabrykach na terenie UE w czasie lockdownu pomiędzy marcem a majem 2020 r. – według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA o 3,65 mln aut.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Biznes
Etyka w biznesie – inwestycja czy kaprys regulatorów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Patronat Rzeczpospolitej
Innowacja wymaga odwagi
Biznes
Nadchodzi „przebudzenie”? Eksperci prognozują lepsze czasy dla start-upów
Biznes
Polacy szukają oszczędności, UE odcina się od rosyjskiego gazu, awaria Amazona
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Biznes
Lotniska się rozwijają pomimo prawa zamówień publicznych
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama