Reklama

Politycy i analitycy typują: Wyjście z grupy to zbyt mało

Przedstawiamy prognozy i oczekiwania polityków oraz ludzi rynku kapitałowego dla reprezentacji Polski przed rozpoczynającymi się właśnie mistrzostwami świata w piłce nożnej w Rosji.

Aktualizacja: 13.06.2018 21:14 Publikacja: 13.06.2018 21:00

Politycy i analitycy typują: Wyjście z grupy to zbyt mało

Foto: Adobe Stock

W czwartek rozpoczynają się w Rosji mistrzostwa świata w piłce nożnej. Na początek mecz między gospodarzami a Arabią Saudyjską. Polscy piłkarze wyjdą na murawę stadionu Spartaka Moskwa dopiero we wtorek, 19 czerwca – zmierzą się z Senegalem. Wśród polityków i ludzi rynku kapitałowego panuje duży optymizm, jeśli chodzi o występ Polaków na mundialu.

Przeczytaj też - Mundial czas zacząć: Gorzki romans w kraju Putina

Nasi w finale

Dominuje przekonanie, że drużyna Adama Nawałki wyjdzie z grupy, choć wcale nie jest ona łatwa. Najwięcej trudności może przysporzyć mecz z Kolumbią, który odbędzie się 24 czerwca. – To trudny przeciwnik, mam wrażenie, że trudniejszy od Senegalu. Często z polską reprezentacją jest tak, że gdy jesteśmy hurraoptymistyczni, to rzeczywistość nas brutalnie sprowadza na ziemię, a gdy myślimy, że będzie źle, to jest odwrotnie – zauważa Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów. – Ale ja bardzo wierzę nie tylko w piłkarzy, ale i trenera. Nawałka to postać unikalna w naszym futbolu. On jest lapidarny w zapowiedziach i oczekiwaniach, bardzo rzetelny i nowoczesny w swojej praktyce trenerskiej. Piłkarze są świetni, ale najmocniejszym punktem reprezentacji jest jej trener – przypomina Kamiński.

Przeczytaj też - Brazylia i Niemcy z największymi szansami

Gorące głowy radzi studzić Jakub Stefaniak, rzecznik PSL. – Przyznam, że mam pewne obawy po wtorkowym towarzyskim meczu z Litwą, bo to spotkanie rozbudziło oczekiwania kibiców. Wiadomo, że apetyt na bramki rośnie w miarę ich liczby. Pewnie wielu liczy na powtórkę takiego festiwalu goli w meczu z Senegalem. To może być trudne, ale oczywiście trzymam kciuki – mówi. – Najważniejsze żeby Polacy wyszli z grupy, to byłby olbrzymi sukces – dodaje.

Reklama
Reklama

Jak mówi Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, ostatnie mistrzostwa Europy pokazały, że Polacy potrafią grać z najlepszymi. – Oby tak było też i tym razem. Tytuł mistrzów świata by mnie zaskoczył, ale też bardzo ucieszył – mówi. Podobne oczekiwania ma Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego, która zauważa, że mecz z Litwą był sygnałem świetnej formy kluczowych zawodników naszej reprezentacji. – Wierzę, że Polska co najmniej wyjdzie z grupy, a może osiągnie coś więcej. Marzyłby mi się finał Polska–Brazylia – zdradza Przyłębska.

Na finał z udziałem Polaków liczy też Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska. Przeciwnikiem kadry Nawałki w ostatnim meczu mundialu miałaby być Francja.

Możemy, nie musimy

– Ja jestem przekonany, że pójdzie nam bardzo dobrze. Na pewno wyjdziemy z grupy i możemy zagrać później jeszcze dwa mecze. Polska w tych mistrzostwach jest krajem, który nie musi, bo nie jest faworytem, ale może – zauważa Marcin Horała, poseł PiS.

Na kogo trafi Polska po wyjściu z grupy? – Z Anglią w 1/8 i z Niemcami w ćwierćfinale weźmiemy rewanż za wszystkie mecze w historii. Która drużyna mundialu ma u siebie gwiazdy Bayernu, Juventusu, Napoli czy Monaco, tak jak my? Siłą naszej reprezentacji są talenty, mentalność i wiara w sukces – twierdzi z kolei Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

Podobnie jak politycy, duże szanse Polaków widzą prezesi firm i analitycy rynku kapitałowego. Sporym optymistą jest też Grzegorz Pilch, prezes Vistuli, który typuje, że podopieczni Adama Nawałki dotrą aż do półfinału. Wśród ludzi rynku wiara w Polaków jest na tyle duża, że tylko jedna zapytana przez nas osoba – Artur Wasil, od marca będący prezesem Bogdanki – spodziewa się, że zajmiemy trzecie miejsce w grupie.

– Polska wyjdzie z grupy, wygra w jednej ósmej finału, ale w ćwierćfinale trafi na Niemcy lub Brazylię i będzie musiała się pożegnać z turniejem – prognozuje z kolei Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. Krzysztof Krempeć, prezes zarządu Mercora, przewiduje, że Polska odpadnie wcześniej, w jednej ósmej z Belgią, która zwycięży w całym turnieju. Podobnie Adam Dakowicz, prezes AgioFunds TFI. – Wierzę, że wejdziemy do finałów, jednak w grupie obok największą szansę na awans do jednej ósmej mają Belgia lub Anglia, więc drabinka rozgrywek wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo rywalizacji w tej fazie rozgrywek z jedną z nich. Mimo mojego gorącego dopingu obawiam się porażki – dodaje.

Reklama
Reklama

Kto wygra całe mistrzostwa? Rynkowi eksperci najczęściej (37 proc.) wskazują na Francję, która w dramatycznym meczu w 2016 r. przegrała 0:1 z Portugalią rozgrywany na własnych boiskach finał mistrzostw Europy. Drugim najczęściej wymienianym faworytem są Niemcy (26 proc.). Tylko co dziesiąty stawia na byłych mistrzów świata i Europy – Hiszpanów. Ale mocnym faworytem jest też Brazylia, której zwycięstwo typuje co piąty ankietowany. ©? —paan, wsp. mik

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama