Reklama

Rekordowo mała szara strefa tytoniowa

Udział szarej strefy w polskim rynku wyrobów tytoniowych w pierwszym kwartale tego roku był najniższy w historii badań i wyniósł 6,3 proc. – wynika z raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares.

Aktualizacja: 07.09.2021 21:43 Publikacja: 07.09.2021 20:09

Rekordowo mała szara strefa tytoniowa

Rekordowo mała szara strefa tytoniowa

Foto: Bloomberg

Foto: Archiwum

Każdy procent rynku odzyskany z szarej strefy dla legalnej sprzedaży papierosów w kraju oznacza około ćwierć miliarda złotych więcej w budżecie państwa. Z badania Instytutu Almares wynika, że nielegalny handel wyrobami tytoniowymi w Polsce w ostatnich pięciu latach regularnie spada. Jeszcze w 2015 r. udział szarej strefy w rynku tytoniowym szacowany był na przeszło 18 proc. Średnio w 2020 r. było to już o połowę mniej, bo 9,4 proc., a w ostatnim kwartale 8,1 proc. Początek tego roku przyniósł dalsze ograniczenie szarej strefy tytoniowej, do 6,3 proc. w pierwszym kwartale.

Polska prymusem

Z szacunkowych danych rynkowych z 2020 r. wynika, że wielkość legalnego rynku wyrobów nikotynowych w Polsce to ekwiwalent blisko 60 mld sztuk papierosów. Największy udział mają papierosy oraz tytoń do palenia – łącznie to około 85 proc. (w przeliczeniu: 50,39 mld sztuk papierosów rocznie), z czego same papierosy stanowią 43,2 mld sztuk, a tytoń do palenia to ekwiwalent 7,19 mld sztuk papierosów. Na drugiej pozycji, z udziałami sięgającymi około 11 proc., są e-papierosy – polski rynek wyceniany jest na około 1 mln litrów płynów do e-papierosów rocznie (ekwiwalent 6,6 mld sztuk papierosów). Rynek nowatorskich wyrobów tytoniowych (podgrzewaczy tytoniu) stanowi około 4 proc. (ekwiwalent 2,42 mld sztuk papierosów).

W pierwszym kwartale 2021 r. największy w spożyciu udział papierosów z przemytu odnotowano w Sokółce (24 proc.), Braniewie (16,6 proc.) oraz Milanówku (15,3 proc.). Z kolei jeśli wziąć pod uwagę miasta wojewódzkie, to najgorzej pod tym względem było w Białymstoku – 14,1 proc., Warszawie – 9,7 proc., oraz w Łodzi – 9,3 proc.

– Polska jest w UE jednym z liderów w walce z szarą strefą na rynku wyrobów tytoniowych – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Konrad Raczkowski, ekonomista, były wiceminister finansów. – Te zasługi należy przypisać dobrej legislacji oraz lepszej skuteczności działań Krajowej Administracji Skarbowej – dodaje.

Reklama
Reklama

W systemowym zwalczaniu przestępczości tytoniowej Polska w ostatnich latach osiąga najlepsze wyniki w całej Unii Europejskiej. Każdego roku polskie służby ujawniają kilkadziesiąt nielegalnych fabryk papierosów i przetwórni tytoniu. Na wschodniej granicy zatrzymywane są dziesiątki tirów wypełnionych pod sam sufit papierosami, głównie z Białorusi. W Gdańsku regularnie ujawniane są kontenery z Azji pełne podrobionych papierosów. Sukcesy polskich służb to rezultat zarówno wprowadzenia skutecznych regulacji prawnych, jak i właściwego rozpoznania zagrożeń, operacji prewencyjnych, alokowania środków, kierunkowego zadaniowania oraz intensywnych szkoleń i bliskiej współpracy z legalną branżą tytoniową w kraju, od lat wspierającą organy ścigania. Polskie służby w porozumieniu z Europolem odgrywają dziś wiodącą rolę w ujawnianiu nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi w Europie. Spektakularne akcje ujawniania nielegalnych fabryk w Danii (pierwsze ujawnienie w historii tego kraju), w Belgii, Holandii, Niemczech, Anglii, Hiszpanii, Czechach czy Słowacji to efekty współpracy naszych policjantów, strażników granicznych i celników z Europolem oraz służbami w tych krajach.

Do spadku udziałów szarej strefy w polskim rynku tytoniowym w latach 2015–2021 przyczynił się także regularny wzrost cen papierosów na Ukrainie i Białorusi. Na przykład na Ukrainie w latach 2015–2020 ich ceny wzrosły z 12 hrywien za paczkę w 2015 r. (ok. 1,75 zł) do 55 w 2020 r. (ok. 8,03 zł), czyli o 358 proc.

W walce z tytoniową szarą strefą Polska prezentuje się bardzo dobrze na tle państw strefy Schengen, gdzie średni udział nielegalnych wyrobów wynosił w 2020 r. 7,8 proc. i był 0,5 proc. wyższy niż rok wcześniej. W niektórych państwach Unii Europejskiej udział szarej strefy jest niemal czterokrotnie wyższy niż w Polsce i rośnie rok do roku.

Z ostatniego raportu firmy doradczej KPMG „Illicit cigarette consumption in the EU, UK, Norway and Switzerland. 2020 results" wynika, że w 2020 r. szara strefa we Francji stanowiła 23,1 proc. rynku (wzrost o 9,4 proc. r./r.), w Grecji 22,4 proc. (wzrost o 0,03 proc. r./r.), na Litwie 20,2 proc. (wzrost o 2,5 proc. r./r.), na Łotwie 19,1 proc. (wzrost o 5 proc. r./r.), a w Wielkiej Brytanii 17,1 proc. (wzrost o 0,45 proc. r./r.).

Czas na zmiany w akcyzie?

Zdaniem prof. Konrada Raczkowskiego dalsze obniżanie szarej strefy w obecnych warunkach będzie trudne. – To jest czas, w którym w ramach prac nad Polskim Ładem warto zastanowić się nad wykorzystaniem podatków pośrednich, w tym akcyzy, do prowadzenia przewidywalnej polityki podatkowej w ramach polityki gospodarczej przy jednoczesnym buforowaniu polityki monetarnej, co przełożyłoby się na spadek inflacji – uważa prof. Raczkowski. – W przypadku np. akcyzy tytoniowej można się więc zastanowić zarówno nad jej obniżeniem na niektóre wyroby, jak i podwyższeniem, a także zastąpieniem części procentowej częścią kwotową, waloryzowaną co roku o wskaźnik wzrostu cen – podpowiada.

Biznes
Asseco bije rekordy wyników. Czy inwestorzy mogą liczyć na kolejną hossę?
Biznes
Asseco pokazuje wyniki. Polska noga rośnie najmocniej
Biznes
Polska gospodarka przyspiesza, fundusze obligacji, chmurowy sojusz Amazon–Google
Biznes
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Zaproszenie AfD było błędem. Związek Przedsiębiorców Rodzinnych koryguje stanowisko
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama