Czy dojdzie do „rozszarpywania” Japan Airlines?

Bankrut Japan Airlines musi odchudzić się z nierentownych aktywów, aby móc znowu latać. Zagraniczni rywale tylko czekają, by zająć jego najlepsze szlaki i czasowe działki startów i lądowań

Publikacja: 20.01.2010 18:00

Czy dojdzie do „rozszarpywania” Japan Airlines?

Foto: Bloomberg

Na papierze JAL jest dziś mniej wart niż jeden z jego jumbo B747, ale działki czasowe startów i lądowań (slots) to prawdziwy skarb — także dla konkurentów.

Trwa więc zaciekła walka między American Airlines i Delta Air Lines, które zaoferowały Japończykom pomoc w zamian za współpracę np. w dziedzinie wspólnej rezerwacji miejsc (code sharing). Jeśli wierzyć mediom, to Delta, największy przewoźnik na świecie, ma przewagę. Zaproponowała Japan Airlines przystąpienie do sojuszu SkyTeam, który założyła wspólnie z Air France, a który nie ma dotąd żadnego japońskiego partnera. Delta proponuje JAL-owi miliard dolarów, w tym 500 mln jako zwiększenie jego kapitału. Chcąc przekonać Japończyków do pozostania w sojuszu Oneworld, do którego należą m. in. British Airways i australijski Qantas, jego współzałożyciel American Airlines zaproponował JAL-owi 1,4 mld dolarów.

[srodtytul]Zeskrobać mięso ze szkieletu[/srodtytul]

- To zwierzęcy pęd do rynków i slotów kieruje nimi, bo chcą doprowadzić do umowy o wspólnych lotach (code sharing) na konto JAL-a — wyjaśnia dawny prezes Air New Zealand, Andrew Miller. — Sojusze sądzą, że wyciągną korzyści ze ścisłej współpracy z japońskim przewoźnikiem. Jego restrukturyzacja zajmie dwa-trzy lata, a w tym czasie będą mogli zeskrobać trochę mięsa ze szkieletu — dodał.

Stawka jest tym większa, bo w grudniu Japonia i USA podpisały umowę o liberalizacji transportu lotniczego (otwartego nieba), co ułatwi loty przez Atlantyk i code sharing.

- Jeśli JAL przejdzie do SkyTeamu, to jest bardzo prawdopodobne, że jego loty do Ameryki przejmie Delta — przewiduje analityk z Shinsei Securities, Hasuhiro Matsumoto. Władze USA nie będą jednak spieszyć się z zatwierdzeniem wspólnych poczynań JAL-Delta.

[srodtytul]Czas na zmiany[/srodtytul]

Japoński przewoźnik ogłosił o utracie płynności i wystąpił do sądu o ochronę przed wierzycielami. Przez 3 lata będzie poddany sanacji. Ulegnie likwidacji 15,6 tys. miejsc pracy na 48 tys. załogi. Przewoźnik zrezygnuje z obsługi 14 połączeń międzynarodowych i 17 krajowych, sprzeda 53 stare paliwożerne samoloty i kupi oszczędniejsze. W ciągu tych 3 lat restrukturyzacji dojdzie do ciężkich prób — stwierdził minister transportu, Seiji Maehara. — Nie unikniemy utraty części klientów, wzięliśmy to pod uwagę — dodał Hideo Seto z funduszu ratowania firm ETIC.

Nikt jednak — ani JAL, ani zarządcy sądowi, ani rząd w Tokio — nie wspomina na razie o projekcie sojuszu z Deltą czy American. Obie linie amerykańskie ponowiły jednak swe oferty pomocy. Kiedy JAL odchudzi się, Amerykanie dołożą mu wiele nowych lotów — zakłada Yoshihisa Akai z firmy doradczej Japan Aviation Management Research.

Analitycy zarzucają planowi sanacji, że skupia się tylko na zbyciu nierentownych aktywów. Brakuje natomiast wizji, co będzie potem. Czy Japonia potrzebuje dwóch dużych linii lotniczych? Ponadto amerykańscy giganci nie są jedyni. Tani japoński przewoźnik Skymark Airlines chce od dawna rozwinąć się na rynku zdominowanym przez JAL i All Nippon Airways (ANA), a gdzie bilety są droższe niż w Europie czy USA.

W Azji tanie linie, jak malezyjska AirAsia, zdobywają teren wobec tradycyjnych przewoźników. Do upadku JAL doszło nazajutrz po debiucie giełdowym Tiger Airways z Singapuru, który zdobył w ten sposób 125 mln euro na sfinansowanie ambitnego planu ekspansji w Azji. Losy JAL i Tigera są ilustracją odwiecznej walki starego świata z nowym, w której stary jest skazany na przegraną -- stwierdza raport Ośrodka Lotnictwa Azji-Pacyfiku (CAPA) w Sydney.

Na papierze JAL jest dziś mniej wart niż jeden z jego jumbo B747, ale działki czasowe startów i lądowań (slots) to prawdziwy skarb — także dla konkurentów.

Trwa więc zaciekła walka między American Airlines i Delta Air Lines, które zaoferowały Japończykom pomoc w zamian za współpracę np. w dziedzinie wspólnej rezerwacji miejsc (code sharing). Jeśli wierzyć mediom, to Delta, największy przewoźnik na świecie, ma przewagę. Zaproponowała Japan Airlines przystąpienie do sojuszu SkyTeam, który założyła wspólnie z Air France, a który nie ma dotąd żadnego japońskiego partnera. Delta proponuje JAL-owi miliard dolarów, w tym 500 mln jako zwiększenie jego kapitału. Chcąc przekonać Japończyków do pozostania w sojuszu Oneworld, do którego należą m. in. British Airways i australijski Qantas, jego współzałożyciel American Airlines zaproponował JAL-owi 1,4 mld dolarów.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?