[b]Rz: Liczba zgłoszeń farm wiatrowych do polskiej sieci elektroenergetycznej jest na rekordowym poziomie. Powinniśmy się cieszyć z tego, że w Polsce staną farmy wiatraków?[/b]
Ludwik Maksalon: Każda większa budowla stwarza zagrożenia. Elektrownie wiatrowe to kilkanaście, a nawet kilkaset obiektów na określonym terenie. Stanowią fizyczną barierę, która może być niebezpieczna dla ptaków przelatujących w nocy lub w warunkach słabej widoczności. Z kolei dla nietoperzy posługujących się echolokacją uciążliwe mogą być dźwięki wydawane przez obracające się łopaty wirnika, które na dodatek, uderzając w ptaka lub nietoperza, mogą go uszkodzić, wyrządzając poważną krzywdę. Dlatego niezwykle ważna jest lokalizacja wiatraków.
[b]Są miejsca, gdzie wiatraki nie powinny być stawiane?[/b]
Przede wszystkim tam, gdzie odbywa się pierzenie, tam, gdzie ptaki żerują oraz na szlakach migracyjnych. Szczególnie zagrożone są duże ptaki, takie jak żurawie, gęsi albo bociany. Uważa się, że gatunki lęgowe szybko uczą się omijania wiatraków, ale wylatujące młode na pewno tego nie umieją i zanim się przyzwyczają, może dojść do kolizji.
[b]Ludziom wiatraki chyba nie przeszkadzają?[/b]