Reklama
Rozwiń

Polacy nie umieją zmienić dostawcy energii

Prawie 90 proc. z nas nie wie, jak zmienić sprzedawcę prądu. Mamy do tego prawo od prawie trzech lat. Regulator rynku ruszy wkrótce z wielką kampanią edukacyjną. Coraz ostrzejsza jest walka dostawców o klientów biznesowych

Publikacja: 05.03.2010 03:56

Polacy nie umieją zmienić dostawcy energii

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

„Rz” dotarła do najnowszego raportu z badań opinii społecznej na temat energetyki, przygotowanego dla On Board PR. Czytamy w nim, że 89 proc. ankietowanych w lutym przez PBS DGA Polaków nie potrafi wybrać nowego sprzedawcy prądu. Wśród pozostałych 11 proc. najlepiej poinformowane są osoby zajmujące kierownicze stanowiska i biznesmeni.

– Mamy do czynienia z barierą niewiedzy – mówi „Rz” prezes URE Mariusz Swora. – Jednocześnie firmy energetyczne nie są zainteresowane pozyskiwaniem nowych odbiorców w postaci gospodarstw domowych, mają mało ofert przygotowanych specjalnie dla nich. Sytuacja na rynku energetycznym jest gorsza niż np. na telekomunikacyjnym, gdzie widać walkę o klienta indywidualnego.

Z danych URE wynika, że od połowy 2007 do końca 2009 r. zaledwie 1035 gospodarstw domowych (z 13,5 mln istniejących) przeniosło się do nowej firmy sprzedającej energię. Znacznie lepiej radzi sobie biznes: 1,6 tys. firm zmieniło dostawcę prądu w ubiegłym roku, podczas gdy rok wcześniej – niespełna 100. Kilka dni temu poinformowała o tym np. Telekomunikacja Polska. Według szefa URE firmom jest łatwiej zmienić dostawcę, ponieważ energetyka walczy o odbiorców przemysłowych, ale nie indywidualnych.

Dlatego urząd zamierza promować w społeczeństwie prawo do zmiany sprzedawcy energii. Szykuje wielką kampanię w mediach i wielu miastach. URE zdobył na ten cel fundusze pomocowe od rządu Norwegii – kilkaset tysięcy euro. W II półroczu – teraz URE w przetargu wybiera firmę, która poprowadzi kampanię – w Polsce ma stanąć tysiąc billboardów informujących o prawie do wyboru sprzedawcy.

Ten wątek ma się też pojawić w którymś z popularnych seriali. Poza tym spoty reklamowe emitować będą rozgłośnie radiowe i telewizja. – Nawiązaliśmy także współpracę z uniwersytetami trzeciego wieku. Liczymy, że te działania spowodują, iż wiedza o możliwości zmiany sprzedawcy dotrze do Polaków – mówi Mariusz Swora. – Zwłaszcza że procedura nie jest skomplikowana.

Reklama
Reklama

Eksperci wskazują jednak, że nawet najlepsza kampania informacyjna nie skłoni Polaków do zmiany sprzedawcy prądu, jeśli nie będzie to opłacalne. – Spółki oferują zaś zbliżone ceny energii, a to właśnie jest decydujący czynnik przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie – mówi „Rz” Przemysław Ciesielski ze specjalistycznego portalu Verivox.pl.

[ramka][srodtytul]Prywatyzacyjny opór[/srodtytul]

Aż 65 proc. ankietowanych przez PBS DGA uważa, że firmy energetyczne powinny pozostać własnością Skarbu Państwa. 25 proc. nie miałoby nic przeciw prywatyzacji, gdyby akcje spółek sektora trafiły do prywatnych inwestorów z Polski, a 14 proc. najchętniej widziałoby je w rękach pracowników firm energetycznych. Tylko 7 proc. badanych uważa, że zakłady energetyczne powinny być własnością firm z zagranicy.

Co na to resort skarbu? – W nowoczesnych gospodarkach to nie upstream (wytwarzanie, wydobycie), ale stabilny przesył jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego – mówi „Rz” Jan Bury, wiceminister skarbu. – Za linie przesyłu energii elektrycznej odpowiada PSE Operator, wobec którego nie ma planów prywatyzacyjnych. A w dwóch spośród czterech największych spółek energetycznych w kraju Skarb Państwa zachowa władztwo korporacyjne.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorek [mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail], [mail=b.chomatowska@rp.pl]b.chomatowska@rp.pl[/mail][/i]

„Rz” dotarła do najnowszego raportu z badań opinii społecznej na temat energetyki, przygotowanego dla On Board PR. Czytamy w nim, że 89 proc. ankietowanych w lutym przez PBS DGA Polaków nie potrafi wybrać nowego sprzedawcy prądu. Wśród pozostałych 11 proc. najlepiej poinformowane są osoby zajmujące kierownicze stanowiska i biznesmeni.

– Mamy do czynienia z barierą niewiedzy – mówi „Rz” prezes URE Mariusz Swora. – Jednocześnie firmy energetyczne nie są zainteresowane pozyskiwaniem nowych odbiorców w postaci gospodarstw domowych, mają mało ofert przygotowanych specjalnie dla nich. Sytuacja na rynku energetycznym jest gorsza niż np. na telekomunikacyjnym, gdzie widać walkę o klienta indywidualnego.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama