– Zboże będzie nadal tanieć – twierdzi Andrzej Dębowski, makler z Rolpetrolu. Wiadomo, że zapasy w kraju i na świecie są duże. Ceny na pszenicę do 470 zł za t obniżyła ostatnio Agencja Rynku Rolnego. Ale młyny nie chcą płacić i takich stawek. Kupują od tych, którzy dostarczą ziarno po 450 zł za tonę.
Oczekiwania nabywców co do obniżek notowań dotyczą także ziarna paszowego. Hodowcy czy wytwórcy pasz oferują na przykład za kukurydzę 450 – 460 zł za t, rolnicy upierają się przy stawkach 500 zł za t, dlatego na razie liczba transakcji na giełdach jest niewielka. Kto chce jednak sprzedać, decyduje się na niższą cenę. Coraz częściej umowa dotyczy na przykład pszenicy paszowej po 410 – 420 zł za t z magazynu.
Tanieją i tanieć będą także przetwory zbożowe, a więc mąka, otręby i śruty. Na przykład za rzepakową trudno już uzyskać więcej niż 580 – 590 zł za t, choć jeszcze niedawno stawki były o 5 proc. wyższe.
Święta coraz bliżej, ale zakłady nie spieszą się z zakupami surowca na wyroby mięsne. Choć podaż krajowego żywca nie jest duża, ceny na razie nie wzrosły.
– Gdyby jednak popyt w najbliższym czasie się zwiększył, to niewielkie podwyżki notowań elementów, jak szynka czy łopatka, są możliwe – oceniają sytuację maklerzy. Również dlatego, że mięsa te podrożały w Zachodniej Europie.