W salonach samochodowych sypnęło obniżkami. Od kwietnia Toyota obniża ceny w granicach 4 – 7 proc. na większość swoich modeli. Tanieje Mitsubishi: model Lancer od 5 do 10 tys. zł, terenowe pajero o 10 tys., natomiast o 12 tys. outlander – najpopularniejsze w Polsce auto typu SUV. Swoje ceny obniżył także Chevrolet: na model Aveo o 2 tys., natomiast na terenówkę Captiva o 8 tys. zł. Do obniżek lub wprowadzenia nowych promocji szykują się także inne marki.
– Widać wyraźnie, że akcje promocyjne przybrały ostatnio na sile. Jeżeli złoty utrzyma obecną tendencję, jest szansa na kontynuację obniżek – zapowiada szef Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki. Ale prócz wzmocnienia złotego równie ważnym powodem obniżek jest sytuacja na rynku. Początek roku przyniósł bowiem spadek sprzedaży. – Importerzy i producenci są zmuszeni do walki o klienta. Obniżają więc ceny lub zwiększają wydatki na promocję – tłumaczy Andrzej Halarewicz z firmy Jato Dynamics badającej rynek motoryzacyjny.
Fiat Auto Poland przed dwoma tygodniami wprowadził promocję na alfę romeo. Modele MiTo, 159, Brera i Spider są tańsze w granicach od 5 do 16 proc. – Nad innymi markami pracujemy – zapowiada Bogusław Cieślar z FAP. Z kolei część marek, która nie wprowadziła nowych promocji, przedłużyła wcześniejsze. Tak zrobił m.in. Ford. Dotychczasowe rabaty utrzymuje Renault: na megane od 4 do 6 tys. zł, na clio wynoszą 3,6 tys. zł, na lagunę – 10 tys. zł.
Nie wszędzie jednak ceny spadają. – Mamy 3-procentowy wzrost sprzedaży przy 10-procentowym spadku liczby sprzedanych aut dla całego rynku w pierwszym kwartale. Nie musimy panikować z obniżkami – stwierdza kierownik zespołu PR w Skoda Auto Polska Tomasz Piasny. Podobnie jest w przypadku Mazdy: w marcu znalazła nabywców na 421 aut, bijąc rekord sprzedaży. Dlatego na najpopularniejsze modele „3” i „6” nie ma rabatów, a jedynie korzystny kredyt lub leasing. Ponadto „3” dostanie teraz gratisowe ubezpieczenie. – Ale cały czas uważnie obserwujemy rynek, by w razie potrzeby zareagować – zastrzega dyrektor generalny Mazda Motor Poland Łukasz Paździor.
Jak bolesny jest taki brak uwagi, przekonał się Hyundai, któremu w pierwszych dwóch miesiącach roku szło całkiem nieźle, ale w marcu odnotował spory spadek sprzedaży. – Brakowało nam atrakcyjnych promocji, nie byliśmy konkurencyjni – przyznają w Hyundai Motor Poland. Dlatego w kwietniu sytuacja ma się zmienić. Rabaty będą większe, dojdą dodatkowe bonusy. Dilerzy będą m.in. oferować klientom jazdy testowe, za które, jeśli zdecydują się na kupno auta, będą mogli otrzymać dodatkową obniżkę.