Plastik tylko za kaucją

UE chce obowiązkowego recyklingu 90 proc. butelek plastikowych już w 2025 r. Oznaczałoby to konieczność wprowadzenia systemu kaucji. Pomysł popierają producenci opakowań.

Aktualizacja: 07.11.2018 11:02 Publikacja: 06.11.2018 20:00

Gospodarka | UE chce obowiązkowego recyklingu 90 proc. butelek plastikowych już w 2025 r. Oznaczałob

Gospodarka | UE chce obowiązkowego recyklingu 90 proc. butelek plastikowych już w 2025 r. Oznaczałoby to konieczność wprowadzenia systemu kaucji. Pomysł popierają producenci opakowań. Anna Słojewska ?z Brukseli?Tomasz Furman

Foto: AdobeStock

Negocjacje w tej sprawie trwają w Brukseli i powinny się skończyć w tym roku. Za kaucjami jest większość państw UE, ale Polska się sprzeciwia. Nasi eksperci argumentują, że nie wykazano związku między systemem kaucyjnym a poziomem zbieralności butelek plastikowych oraz że w Polsce byłoby to zbyt drogie, co miał wykazać raport Deloitte z marca tego roku. Ekolodzy podważają oba te argumenty.

– Każdy, kto mówi, że system kaucji na butelki plastikowe nie podnosi poziomu recyklingu, jest albo złym specjalistą, albo kłamie – mówi Piotr Barczak, ekspert Europejskiego Biura Ochrony Środowiska. W Niemczech system kaucyjny funkcjonuje od 2003 roku i poziom recyklingu wynosi 99 proc. W Wielkiej Brytanii kaucji nie ma i wskaźnik recyklingu butelek plastikowych to tylko 43 proc. Ale i tam rząd wprowadził w tym roku obowiązek dla wszystkich rodzajów opakowań napojów: plastiku, szkła i puszek.

Zwiększyć świadomość

Jak podkreśla Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu, największej firmy w Europie Środkowo-Wschodniej zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych, w krajach, w których wprowadzono system kaucyjny, poziom zwrotu butelek mieści się w zakresie 90–97 proc. Z kolei w żadnym kraju, w którym nie ma kaucji za butelki, poziom odzysku nie przekracza 60 proc.

– W Polsce do recyklingu trafia mniej niż 40 proc. butelek, a co gorsza tylko kilka procent pochodzi z prawdziwej zbiórki selektywnej, czyli takiej, gdzie butelki nie są w kontakcie z innymi typami odpadów. Reszta jest silnie zabrudzona i wymaga specjalnego mycia – twierdzi Nowicki.

Zdaniem Wacława Wasiaka, dyrektora biura Polskiej Izby Opakowań, organizacji zrzeszającej producentów tego typu wyrobów, wprowadzenie systemu kaucyjnego co do zasady jest dobrym pomysłem. Przede wszystkim przyczyni się do zwiększenia świadomości w społeczeństwie, że opakowania mogą i powinny być powtórnie wykorzystywane lub poddawane recyklingowi.

– System kaucyjny może znacząco zwiększyć zagospodarowanie odpadów ze szkła, plastiku i metalu. To z kolei w sposób oczywisty przełoży się na mniejsze zanieczyszczenie środowiska naturalnego – twierdzi Wasiak. W jego ocenie konieczne jest zdecydowanie, jaki model przyjmowania kaucji zastosować w naszym kraju. Chodzi m.in. o to, czy opakowania powinny być zwracane tylko w specjalnie przeznaczonych do tego punktach, czy też w każdym sklepie. Czy system kaucyjny powinien objąć tylko opakowania wielokrotnego użytku, czy też te jednorazowe. – Nie musimy tu wymyślać nowych rzeczy. W Europie są państwa, w których z sukcesem zastosowano różne rozwiązania i teraz wystarczy je tylko wdrożyć w naszym kraju – uważa Wasiak.

– Jeśli Polska miałaby na poważnie wypełniać zobowiązania wynikające z wprowadzania gospodarki w obiegu zamkniętym, system kaucji za niektóre opakowania stanowi jedyne skuteczne rozwiązanie – dodaje Tadeusz Nowicki.

Jego zdaniem najważniejsze wydaje się dziś wymuszenie na rynku takiego sposobu projektowania opakowań i innych wyrobów z plastiku, by – zachowawszy walory użytkowe – umożliwić ich recykling. Ale tu niezbędna byłaby edukacja w zakresie recyklingu tworzyw i proekologicznych zachowań konsumentów. Bez tego żadne odgórne zalecenia nie będą skuteczne.

Cel: mniej śmieci

Pomysł wprowadzenia kaucji na butelki plastikowe jest elementem pakietu przepisów, których celem jest ograniczenie zaśmiecania plastikiem. Obejmuje on zakaz wprowadzania na rynek wybranych produktów, dla których jest alternatywa: plastikowych patyczków kosmetycznych, sztućców, talerzy, słomek, mieszadełek do napojów i patyczków do balonów. Jednorazowe opakowania na napoje wykonane z tworzywa sztucznego będą dopuszczane na rynek tylko, jeśli ich nakrętki i pokrywki pozostają do nich przymocowane.

Ponadto dyrektywa wprowadza cele dotyczące ograniczenia korzystania z niektórych plastikowych produktów: pojemników na żywność i kubków na napoje. Państwa mogą to uczynić poprzez ustanowienie krajowych limitów, zapewnienie dostępności produktów zamiennych w punktach sprzedaży lub zagwarantowanie, że jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych nie będą oferowane bezpłatnie.

Przepisy muszą być wspólnie zaakceptowane przez eurodeputowanych oraz unijną Radę i właśnie trwają negocjacje między tymi dwiema instytucjami.

Negocjacje w tej sprawie trwają w Brukseli i powinny się skończyć w tym roku. Za kaucjami jest większość państw UE, ale Polska się sprzeciwia. Nasi eksperci argumentują, że nie wykazano związku między systemem kaucyjnym a poziomem zbieralności butelek plastikowych oraz że w Polsce byłoby to zbyt drogie, co miał wykazać raport Deloitte z marca tego roku. Ekolodzy podważają oba te argumenty.

– Każdy, kto mówi, że system kaucji na butelki plastikowe nie podnosi poziomu recyklingu, jest albo złym specjalistą, albo kłamie – mówi Piotr Barczak, ekspert Europejskiego Biura Ochrony Środowiska. W Niemczech system kaucyjny funkcjonuje od 2003 roku i poziom recyklingu wynosi 99 proc. W Wielkiej Brytanii kaucji nie ma i wskaźnik recyklingu butelek plastikowych to tylko 43 proc. Ale i tam rząd wprowadził w tym roku obowiązek dla wszystkich rodzajów opakowań napojów: plastiku, szkła i puszek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Biznes
Janusz P.: od zebranych milionów do 10 tys. wierzycieli i zatrzymania w cztery lata
Biznes
Ogromne straty rosyjskich koncernów państwowych przez wojnę Putina
Biznes
CBA zatrzymało byłego posła Janusza P. Potwierdza rzecznik
Biznes
Polowanie na pracowników rosyjskiej zbrojeniówki. Uciekli lub trafili na wojnę