Wydalona z Polski szefowa Fundacji Otwarty Dialog wystąpiła w środę w Parlamencie Europejskim, gdzie opowiadała o nadużyciach polskich władz. Do Brukseli przyjechała na zaproszenie grupy liberałów w PE i dzięki kilkutygodniowej wizie, którą dostała od Belgii. – Dostałam ją na ponad 40 dni, będę rozmawiać z prawnikami, żeby jak najdłużej się tu zatrzymać – powiedziała.
Kozłowska wcześniej, 14 sierpnia, została wydalona z UE na wniosek polskich władz. Wpisały one do Systemu Informacji Schengen (SIS) ostrzeżenie, że zagraża ona bezpieczeństwu Polski i jako taka nie powinna dostawać wizy Schengen, która uprawnia do swobodnego poruszania się po obszarze 26 europejskich państw: 22 z UE i czterech spoza. Kozłowska dostała potem kilkudniową wizę niemiecką, ale uprawniającą ją wyłącznie do odwiedzenia tego kraju. Teraz dostała czasową wizę belgijską, która również nie uprawnia jej do podróżowania po strefie Schengen. Kozłowska skarżyła się, że nie ma nawet możliwości obrony swoich praw przed sądami w Polsce, bo nie została poinformowana o przyczynach jej wydalenia.