W 2015 r. cypryjski rząd chciał odwołać prezes banku centralnego Chrystallę Georghadji, zarzucając jej konflikt interesów. Ukryła ona to, że będący z nią w separacji mąż reprezentował inwestora, który był w konflikcie prawnym z bankiem centralnym i cypryjskim rządem. Z próby odwołania szefowej banku zrezygnowano jednak po ostrzeżeniu wysłanym przez Europejski Bank Centralny.
W poważniejsze tarapaty popadł Ilmars Rimsevics, prezes Banku Łotwy. W lutym 2018 r. został zatrzymany przez tamtejszą policję antykorupcyjną. Wyszedł z aresztu po jednym dniu za kaucją, ale ciążą na nim bardzo poważne zarzuty. Miał on żądać 500 tys. łapówki w zamian za przychylność dla małego pożyczkodawcy Trasta Komercbanku i domagać się zasponsorowania wyprawy turystyczno-rybackiej na rosyjski Daleki Wschód.
Wcześniej łotewski bank Norvik oskarżył Rimsevica o próbę wymuszenia łapówki. Gdy nie została wpłacona, szef banku centralnego miał zainicjować działania nadzorcze uderzające w ten bank.
Choć nad Rimsevicem ciążą poważne zarzuty, to w jego obronę zaangażował się Europejski Bank Centralny. Sprzeciwił się nałożonym przez prokuraturę restrykcjom uniemożliwiającym uczestnictwo w obradach rady prezesów EBC.
Ignazio Visco, prezes Banku Włoch, był podejrzewany o korupcję i oszustwa w sprawie dotyczącej ratowania przed upadkiem Banca Popolare di Spoleto w 2013 r. W 2016 r. oczyszczono go jednak z zarzutów.