Rz: Czym polski system ubezpieczeń społecznych rolników różni się od systemów w Europie?
Renata Przygodzka, Uniwersytet w Białymstoku: Nasz system nie jest żadnym ewenementem na tle innych krajów. W Niemczech, we Francji także funkcjonują odrębne kasy, do których składki wpłacają rolnicy. Tam też państwo dofinansowuje świadczenia. Co więcej, gdy pod koniec lat 80. tworzono KRUS, wzorowano się na europejskich rozwiązaniach. Wówczas był to najbardziej postępowy system, niestety dziś nie spełnia podstawowych wymogów.
KRUS w 94 proc. dofinansowywany jest z budżetu. Jak to wygląda w Niemczech czy Francji?
Tam dotacje nie przekraczają 60 – 70 proc. wartości wypłacanych na rzecz rolników świadczeń. W Polsce byłoby podobnie, gdyby nie nieszczelność systemu. Gdy w latach 90. nastąpiły masowe zwolnienia w firmach, ludzie szukali zajęcia na wsi, aby tylko móc wpisać się do KRUS. Potem podejmowali inne prace, ale pozostawali przy niższych składkach.
W jakim kierunku powinny pójść prace nad reformą systemu?