Reklama

Chiny podnoszą ceny benzyny

Pekin ogranicza subsydia do paliw. Zdrożeją one aż o 18 proc., co ma ograniczyć nadmierny popyt

Publikacja: 21.06.2008 03:43

Chiny podnoszą ceny benzyny

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Skutkiem tej decyzji niechybnie będzie skok inflacji, która dzisiaj jest i tak najwyższa od 12 lat (dochodzi do 10 proc). Jednak – mimo ogromnych rezerw walutowych teoretycznie pozwalających na dalsze subsydiowanie cen – ta sytuacja była nie do utrzymania. Żywiołowy rozwój motoryzacji powodował wzrost popytu na paliwa o ok. 40 proc. rocznie. Tyle samo udziału Chińczycy mają w światowym wzroście popytu na ropę naftową.

Subsydia do paliw cięła lub zniosła już cała Azja. Chiny były wyjątkiem. Ale nikt nie spodziewał się takiej decyzji przed zbliżającą się olimpiadą – teraz wiele firm będzie musiało starannie przekalkulować koszty. Podwyżka była spodziewana, ale nie na takim poziomie i z pewnością nie teraz.

Rynek zareagował na decyzję Pekinu aż pięciodolarowym spadkiem ceny baryłki ropy. To największa przecena tego surowca od kilku miesięcy.

Regulacja cen uzdrowi sytuację na rynku paliw w Chinach. Skończą się gigantyczne kolejki na stacjach benzynowych, skończy się też, wprowadzane w niektórych regionach, racjonowanie paliw. Wysoka podwyżka spowoduje spadek popytu. Bo Chińczycy potrafią liczyć pieniądze. To także jasny sygnał dla producentów ropy, że tak dużo za baryłkę Państwo Środka płacić nie będzie.

Na podwyżce cen urzędowych najbardziej skorzystają chińskie rafinerie i dwa koncerny: Sinopec i PetroChina, którym ostatnio bardziej opłacało się importować paliwo, niż produkować je w kraju. Produkcja była nieopłacalna, bo kupowały one ropę, płacąc ceny rynkowe, sprzedawały zaś paliwa, których ceny wyznacza państwo. W efekcie tej sytuacji w ostatni poniedziałek władze chińskie przyznały, że kraj, który przez całe lata był największym w regionie eksporterem paliw, stał się ich importerem netto. Tak duża podwyżka cen może stanowić zachętę dla krajowych rafinerii, aby zwiększyć podaż.

Reklama
Reklama

Pekin jednak nie zamierza obciążać kosztami podwyżki wszystkich obywateli. Ulgi dostaną rolnicy, rybacy i taksówkarze. Jednak zdaniem analityków popyt na paliwa spadnie.

Skutkiem tej decyzji niechybnie będzie skok inflacji, która dzisiaj jest i tak najwyższa od 12 lat (dochodzi do 10 proc). Jednak – mimo ogromnych rezerw walutowych teoretycznie pozwalających na dalsze subsydiowanie cen – ta sytuacja była nie do utrzymania. Żywiołowy rozwój motoryzacji powodował wzrost popytu na paliwa o ok. 40 proc. rocznie. Tyle samo udziału Chińczycy mają w światowym wzroście popytu na ropę naftową.

Subsydia do paliw cięła lub zniosła już cała Azja. Chiny były wyjątkiem. Ale nikt nie spodziewał się takiej decyzji przed zbliżającą się olimpiadą – teraz wiele firm będzie musiało starannie przekalkulować koszty. Podwyżka była spodziewana, ale nie na takim poziomie i z pewnością nie teraz.

Reklama
Biznes
Zmiany we władzach Elektrimu. Wieloletnia menedżerka zamiast Zygmunta Solorza
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Partnera
Jak Veolia dekarbonizuje polskie ciepło
Biznes
Rekord na kolei i czeska konkurencja, rząd Francji ocalał, atak na CCC
Biznes
Oligarcha stracił superjacht. Złoty fortepian odpłynął w siną dal
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Biznes
Zarobki w służbie cywilnej, dronowa ofensywa UE i oferta Orlenu dla Azotów
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama