To pierwszy ośrodek badawczo-rozwojowy koncernu w Europie Środkowo-Wschodniej zajmujący się żywnością. Oprócz Polski będzie obsługiwał wszystkie kraje, w których działa Unilever. Centrum będzie opracowywało opakowania, receptury i procesy produkcyjne zup, sosów i ketchupów oferowanych m.in. pod markami Knorr i Hellmann’s. Nad nowościami w poznańskim ośrodku – jednym z sześciu otwartych przez koncern w 2008 r. i na początku 2009 r. – pracować będzie 65 specjalistów z 13 krajów.

Vindi Banga, szef biznesu żywnościowego oraz detergentów i kosmetyków Unilevera, wyjaśnił w rozmowie z „Rz”, że koncern zdecydował się na budowę centrum w Poznaniu m.in. dlatego, że ma już tam fabrykę produktów spożywczych. W 2006 r. Unilever wydał ponad 100 mln zł na uruchomienie w niej linii do produkcji płynnych zup na rynek krajowy i za granicę.

Decyzja o wyborze Poznania zapadła trzy lata temu. – Gdybyśmy mieli jeszcze raz zdecydować o ulokowaniu centrum rozwoju produktów płynnych, ponownie wybralibyśmy Polskę – zaznacza Vindi Banga. Jego zdaniem inwestycje w naszym kraju są w dalszym ciągu opłacalne. Duże znaczenie ma także dynamiczny rozwój tych segmentów rynku spożywczego, w których specjalizuje się Unilever. Firma Nielsen podała, że od grudnia 2007 r. do listopada 2008 r. Polacy wydali na zupy, m.in. w proszku i gotowe do spożycia, o 18 proc. więcej niż rok wcześniej.

W ciągu ostatnich trzech lat Unilever wydał na rozwój w Polsce w sumie ponad 300 mln zł. Oprócz dwóch inwestycji w Poznaniu otworzył w Katowicach fabrykę herbaty oraz centrum zarządzające transportem.