Zdaniem wiceprezesa Andrzej Kraszewski, spółka jak dotąd nie odczuła coraz bardziej widocznego spowolnienia polskiej gospodarki.
- Spółka prowadzi działalność w trzech różnych formatach sklepów - od delikatesów do sklepów osiedlowych - zaspokajając szerokie spektrum potrzeb konsumenckich, co rozprasza w sposób naturalny ryzyko zmniejszenia przychodów oraz czyni ją odporną na zjawiska kryzysowe – uważa Kraszewski.
Po trzech kwartałach 2008 r. grupa Bomi miała 9,1 mln zł zysku netto. Tegoroczna prognoza związana jest głównie z połączeniem z firmą Rast i przejęciem kontroli nad Grupą Rabat Pomorze. Przychody ze sprzedaży mają wzrosnąć z 521 mln zł do ponad 1,6 mld zł.
Spółka planuje dalszy rozwój grupy w segmencie sklepów delikatesowych, supermarketów i sieciach franchisingowych. Przedłużono porozumienie ze spółką Interchem, dystrybutorem chemii gospodarczej, środków higieny i kosmetyków, co ma poprawić marżę i obroty w tej kategorii.
Aby zmieścić się w prognozie Bomi musi zmniejszyć zużycie materiałów i energii i obniżyć koszty. Marża ze sprzedaży ma wzrosnąć o 30 proc. W latach 2009-2011 sieć planuje budowę trzech centrów logistycznych i 15-20 magazynów dystrybucyjnych.