Uwolnić ceny prądu

Taryfa socjalna dla oszczędnych użytkowników. Dla pozostałych odbiorców indywidualnych – podwyżki opłat

Publikacja: 17.02.2009 03:08

Częściowe uwolnienie cen oznaczałoby wzrost opłat. I nie ma żadnej pewności, że byłaby to ostatnia t

Częściowe uwolnienie cen oznaczałoby wzrost opłat. I nie ma żadnej pewności, że byłaby to ostatnia taka operacja w tym roku.

Foto: Rzeczpospolita

Firmy energetyczne, które twardo lansują plan częściowego uwolnienia cen energii elektrycznej dla ludności, wyliczyły, że spowoduje to wzrost opłat w przeciętnej rodzinie o ok. 50 zł rocznie. Tak wynika z szacunków, jakich dokonano w Tauronie – drugiej co do wielkości grupie w kraju.

Odpowiedzialny za handel wiceprezes firmy Krzysztof Zamasz zapewniał „Rz”, że odbiorcy, którzy wykorzystują do 1,2 tys. kilowatogodzin energii rocznie, nie muszą obawiać się podwyżek opłat, bo dla nich ceny pozostałyby na obecnym poziomie i nie podlegałyby uwolnieniu.

– To byłby rodzaj taryfy socjalnej dla osób używających najmniej energii, a takich w naszej grupie jest ok. 300 – 400 tys. – powiedział „Rz” wiceprezes Taurona. – Dla pozostałych odbiorców podwyżka nie powinna być dotkliwa, wyniosłaby około 5 procent. W Tauronie przeciętna rodzina płaci obecnie rocznie rachunek w wysokości ok. 900 zł (zużywając 1,9 – 2 tys. kWh energii).

Wiceprezes Zamasz przekonuje, że zwiększając opłaty dla części odbiorców indywidualnych, Tauron będzie mógł obniżyć cenniki dla firm, które od wielu tygodni narzekają na drastyczny wzrost rachunków za elektryczność. Mogą one spaść o 4 – 6 proc.

Tauron wraz z trzema innymi państwowymi firmami – Polską Grupą Energetyczną, poznańską Eneą i gdańską Energą, zaproponował plan częściowego uwolnienia cen elektryczności dla gospodarstw domowych, bo obecne taryfy – jak przekonuje – nie pokrywają im kosztów. Wszystkie cztery grupy domagały się w tym roku znaczących podwyżek – nawet o ponad 20 proc., ale po długich dyskusjach z prezesem URE dostały zgodę tylko na 10-proc. wzrost. Dlatego znalazły wyjście w postaci taryfy socjalnej, czyli de facto zamrożenia cen dla części klientów (zużywających do 1,2 tys. kWh). Firmy liczą na poparcie ministra gospodarki, któremu za kilka dni przedstawią szczegółową propozycję.

Poza tym każda z nich wystąpi do Urzędu Regulacji Energetyki z nowymi wnioskami taryfowymi. Energa gdańska już w zeszłym tygodniu złożyła dokumenty w URE z propozycją taryfy socjalnej, natomiast poznańska Enea wysłała wniosek o podniesienie cen. Nie ma pewności, że uzyskają akceptację dla swoich pomysłów, bo do tej pory prezes URE Mariusz Swora ostro je krytykował.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?