Opel to temat numer jeden we Frankfurcie

- Niech krytycy na chwilę zamilkną i dadzą nam pracować w spokoju - powiedział na Międzynarodowym Salonie Samochodowym Carl-Peter Forster, prezes GM Europe, który wczoraj rano odwołał wszystkie wywiady

Publikacja: 15.09.2009 19:33

Carl-Peter Forster, prezes General Motors Europe

Carl-Peter Forster, prezes General Motors Europe

Foto: AFP

Odchudzony i bardziej przyjazny dla zwiedzających jest tegoroczny Międzynarodowy Salon Samochodowy we Frankfurcie. Producenci chwalą się ekologią, nowymi modelami. Nastroje są jednak minorowe

Niektóre z globalnych marek, jak chociażby Mitsubishi odwołały swój udział we Frankfurckim salonie. Jest spokojnie, mniej fajerwerków i wielkich show, jakie były tradycyjnym tłem dla premier nowych modeli. Więcej mówi się o biznesie niż o „osiągach” samochodów. Liczy się raczej oszczędność niż spektakularny wygląd.

A najważniejszym tematem jest naturalnie przyszłość Opla. Doskonale przy tym widać, że nawet najwyżej postawieni przedstawiciele koncernu nie mają pełnej jasności co do przyszłości tej marki.

[srodtytul] Ciąć i nie przeszkadzać[/srodtytul]

Carl-Peter Forster, prezes General Motors Europe jest przekonany, że trzeba będzie zamknąć przynajmniej jedną fabrykę europejską i wskazuje na belgijski zakład Opla w Antwerpii. Takie plany miał zresztą dużo wcześniej, kiedy drastycznie ciął koszty w koncernie. Dostosowanie Opla do nowych warunków musi odbyć się bardzo szybko i nie będzie łatwe - powiedział "Rzeczpospolitej". — Rozmiary firmy muszą być dostosowane do oczekiwań wobec niej w przyszłości.

Pytany o przyszłość zakładu w Gliwicach mówi: – Robią doskonałą robotę. Możesz im ode mnie pogratulować. A pogłoski o planach przeniesienia produkcji astry IV do Rosji to bzdury. Ktoś musiał coś źle zrozumieć i przekręcić. Za dużo jest spekulacji wokół przyszłości Opla. Wiem, że sprzedaż większości udziałów w Oplu akurat temu konsorcjum ma wielu krytyków, ale mam do nich prośbę. Niech na chwilę zamilkną i dadzą nam pracować w spokoju. Dopiero po efektach naszej pracy będą mogli ocenić, czy dobrze wywiązaliśmy się z zadania - dodał wyraźnie już zdenerwowany Forster.

Prezes GM Europe nie udzieli prasie we Frankfurcie żadnego dużego wywiadu. Wszystkie zostały odwołane wczoraj rano.

Chętnie natomiast mówią o przyszłości pracownicy Opla. — Na żadne zamykanie fabryk, ani cięcia zatrudnienia nie będzie naszej zgody - zapowiada Klaus Franz, szef organizacji pracowniczych w całym Oplu. — Takie były nasze warunki, kiedy Magna rozmawiała z nami o poparciu ich oferty przejęcia Opla. Zgadzamy się na ograniczenie liczby pracowników, ale poprzez dobrowolne odejścia, nic więcej. Niestety zbyt wysokie zatrudnienie w naszych fabrykach i w administracji Opla, to sytuacja, w jaką wpakował nas General Motors. Teraz, żebyśmy byli w stanie przetrwać, musimy poddać się nowej fali restrukturyzacji. Związki zawodowe w fabrykach Opla są dzisiaj zjednoczone. Godzimy się podzielić bolesnymi skutkami wynikającymi z konieczności cięcia zbędnych mocy i uczciwego rozłożenia produkcji - mówi "Rz" Franz. Na 23 września związkowcy Opla zaplanowali spotkanie w Antwerpii, gdzie ma zostać wypracowana szczegółowa strategia.W tym spotkaniu wezmą udział również polscy związkowcy.

[srodtytul]Kierunek: Rosja[/srodtytul]

Przedstawiciele Opla nie obawiają się potencjalnych kłopotów związanych z ekspansją Opla na rynku rosyjskim. — Rozumiem obawy naszych polskich kolegów z Gliwic, ale naprawdę nie mają one żadnego racjonalnego podłoża. Gliwice to najlepsza fabryka w koncernie. Moim zdaniem także Polska skorzysta na szerszym wejściu na rynek rosyjski — mówił Franz.

Według przedstawicieli Opla nie ma żadnych powodów do obaw, że mogłoby dojść do transferu technologii na rynek rosyjski. Zanim doszło do wyboru Magny i Sbierbanku jako potencjalnego inwestora, sprawa patentów została jasno uregulowana: transferu nie będzie. I to nie tylko do Rosji, ale także do Chin czy Indii, gdzie Opel planuje ekspansję w przyszłości. — To prawda – potwierdza Klaus Franz. — Przecież jako pracownicy także jesteśmy akcjonariuszami z 10- procentowym pakietem akcji Opla. Transfer technologii nie jest w naszym interesie.

[srodtytul]Tylko po niemiecku[/srodtytul]

W Oplu nie ukrywają, że mniejsze zaangażowanie General Motors otwiera im możność wyjścia na inne rynki. Za 2-3 lata ta ekspansja powinna im przynieść wzrost sprzedaży o 170-200 tysięcy aut, głownie na tzw. rynkach wschodzących - Bliskim Wschodzie, w Indiach, w niektórych krajach Afryki. W kontrakcie, jaki został już parafowany przez GM i Magnę, znajduje się również zapis umożliwiający wyjście Opla z Europy, co dotychczas było praktycznie niemożliwe.

Opel przedstawił wczoraj swoje nowe logo. To praktycznie taka sama błyskawica w kole, tyle że w górnej jego części znalazła się nazwa koncernu. Nowe jest też hasło przewodnie: "Wir Leben autos", czyli „Żyjemy samochodami”. Logo będzie jednak wyłącznie po niemiecku. Chyba w ten sposób Niemcy, którzy w ratowanie Opla zamierzają wpompować miliardy euro, chcą pokazać rozwód z Amerykanami.

[srodtytul]Konkurencja dla ferrari[/srodtytul]

Tak jak Opel jest biznesowym tematem numer jeden, tak wśród nowych modeli największe emocje budzi koncepcyjny na razie model japońskiego lexusa LF-Ch. Niziutki, przysadzisty, zupełnie inny niż dotychczasowe modele z luksusowego segmentu aut Toyoty nadal budzi respekt swoją masą i naturalnie ceną, która zapewne niska nie będzie. Jednocześnie jednak skusi z pewnością miłośników luksusowych aut, którzy dotąd kupowali porsche czy ferrari, chociaż spokojnie może nim jeździć również pani domu odwożąca dzieci do prywatnej szkoły.

Drugi najczęściej fotografowany model to najmłodsze dziecko Fiata - punto evo. Ten model zachował niektóre cechy dawnego punto, ale jest trochę bardziej kanciasty, zawadiacki. Lorenzo Sistino, prezes Fiata nie ukrywa, że wiąże z nim duże nadzieje.

W tegorocznym salonie frankfurckim oczekuje się nie więcej niż 750 tys. zwiedzających. To o pół miliona mniej niż dwa lata temu. Wystawa nowinek motoryzacyjnych w finansowej stolicy Niemiec odbywa się co dwa lata, na przemian z salonem w Paryżu.

Rynek aut w Europie w lipcu p.r. 15-09-2009, ostatnia aktualizacja 15-09-2009 18:53

Dzięki premiom za złomowanie w kilku krajach sprzedaż nowych samochodów w Europie (25 krajów Unii plus Islandia, Norwegia i Szwajcaria) wzrosła w lipcu o 2,8 proc. do 1,296 mln, a w sierpniu o 3 proc., do 829,1 tysiąca — podała ACEA

[ramka][b]Rynek aut w Europie w lipcu[/b]

Dzięki premiom za złomowanie w kilku krajach sprzedaż nowych samochodów w Europie (25 krajów Unii plus Islandia, Norwegia i Szwajcaria) wzrosła w lipcu o 2,8 proc. do 1,296 mln, a w sierpniu o 3 proc., do 829,1 tysiąca — podała ACEA

Poprawa pojawiła się w czerwcu, po 14 miesiącach spadku.

Skok nastąpił w Niemczech (+29,5 i 28,4 proc.), a poprawa we Francji (+3 i 7 proc.), Włoszech (+6,6 i 8,5), W. Brytanii (+2,4 i 67). Gorzej wypadły Hiszpania (-10,9 i 0 proc.) i nowi członkowie Unii (-25 i -35,2).

Po ośmiu miesiącach rynek 9,57 mln sztuk, jest o 8,1 proc. mniejszy (około 1 mln) niż rok temu. Wśród marek prymat zachował VW (-0,7 i 4,1 proc.) przed PSA Peugeot Citroen (+6,3 i 12,6), Renaultem (+10,1 i 7) i Fiatem (+10,9 i 9).

[i]p.r., źr.: AFP[/i][/ramka]

Odchudzony i bardziej przyjazny dla zwiedzających jest tegoroczny Międzynarodowy Salon Samochodowy we Frankfurcie. Producenci chwalą się ekologią, nowymi modelami. Nastroje są jednak minorowe

Niektóre z globalnych marek, jak chociażby Mitsubishi odwołały swój udział we Frankfurckim salonie. Jest spokojnie, mniej fajerwerków i wielkich show, jakie były tradycyjnym tłem dla premier nowych modeli. Więcej mówi się o biznesie niż o „osiągach” samochodów. Liczy się raczej oszczędność niż spektakularny wygląd.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Biznes
Były szef Abercrombie oskarżony o molestowanie seksualne ponad 40 mężczyzn
Biznes
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Nie wszyscy znają te zasady
Biznes
Donald Trump ogłosił, kto zbuduje myśliwce szóstej generacji. To nie Lockheed
Biznes
Wizjoner z Harvardu: Biznes musi postawić się Trumpowi albo pożałuje
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
UE odrzuca żądania Putina, Kanada chce zbliżenia z Europą
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń