Reklama
Rozwiń
Reklama

Drugie życie ursusów

Za dwa lata nowe ciągniki z niedźwiedziem wyjadą ze zbudowanej od podstaw fabryki

Publikacja: 18.06.2010 21:32

Drugie życie ursusów

Foto: materiały prasowe

Zakład miał powstać poza Warszawą, ale zdecydowano, że dla podtrzymania tradycji wzniesiony zostanie na gruntach Bumaru w Ursusie.

Przyszła fabryka ma kosztować ok. 20 mln zł. Jej budowę poprzedzi przygotowanie zupełnie nowych konstrukcji ciągników, badania rynkowe i sprawdzenie technologii. Samo uruchomienie seryjnej produkcji rodziny nowoczesnych traktorów o mocy od 80 do 120 KM – która ma tchnąć nowe życie w legendarną firmę – pochłonie ponad 30 mln zł.

– Przyszłość podwarszawskiej fabryki to montaż ciągników w systemie SKD, czyli z kompletnych modułów dostarczanych przez sprawdzonych poddostawców – twierdzi Andrzej Słonowski prezes Ursusa. Podobny model funkcjonuje w większości fabryk na świecie.

Ursus, który w swej historii wyprodukował 1,5 mln ciągników, w zeszłym roku był w stanie zaoferować rolnikom tylko 700 nowych traktorów. Podwarszawska spółka, należąca do obronnego Bumaru i zatrudniająca dziś 220 pracowników, już dawno oddała pole zagranicznym potentatom, jak amerykański John Deere, włoski koncern CNH (New Holland, Case, Steyer) czy czeski Zetor.

W zeszłym roku zarejestrowano w kraju 27,5 tys. nowych ciągników, z tego liderzy grupa CNH sprzedała 4,2 tys., a Zetor – 2,5 tys. traktorów. – W tym roku liczba rejestrowanych nowych ciągników gwałtownie spada, zanosi się, że sprzedaż będzie niższa od tej w 2009 r. o jedną trzecią – szacuje zarząd Ursusa.

Reklama
Reklama

Prezes firmy zapewnia, że stare modele ciągników z licencyjnej linii Massey Ferguson Perkins (kosztują od 70 do 270 tys. za pojazd) będą produkowane, dopóki tylko polscy rolnicy będą nimi zainteresowani.

Przyszłość nowym traktorom mają otworzyć najpierw badania rynkowe, a potem prace badawcze i konstrukcyjne. Na ten cel Ursus otrzyma dofinansowanie w wysokości niemal 12 mln zł w ramach unijnego programu operacyjnego "Innowacyjna gospodarka" – mówi Ihor Maruszeczko z działu marketingu firmy. W końcu przyszłego roku firma planuje już testowanie prototypów nowej rodziny średnich traktorów, a zaraz potem uruchomienie produkcji próbnych serii.

Ekspansję Ursusa i odbudowę zaufania do marki mają ułatwić nowe angielskie silniki Perkinsa, oszczędniejsze i spełniające europejskie wymagania ekologiczne, a także najnowsze systemy przeniesienia napędu i podwozia. Producent zapewnia, że pracuje nad odbudową wizerunku: w tym roku uporządkuje sieć dilerską i serwis. Liczy, że zdąży skusić rolników, by za unijne kredyty modernizacyjne kupowali nowe ursusy.

Zakład miał powstać poza Warszawą, ale zdecydowano, że dla podtrzymania tradycji wzniesiony zostanie na gruntach Bumaru w Ursusie.

Przyszła fabryka ma kosztować ok. 20 mln zł. Jej budowę poprzedzi przygotowanie zupełnie nowych konstrukcji ciągników, badania rynkowe i sprawdzenie technologii. Samo uruchomienie seryjnej produkcji rodziny nowoczesnych traktorów o mocy od 80 do 120 KM – która ma tchnąć nowe życie w legendarną firmę – pochłonie ponad 30 mln zł.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama