Przetarg na szkolne odrzutowce za 1,5 mld zł we wrześniu

Zaostrza się walka o warte 1,5 mld zł zamówienia na 16. samolotów szkolno-bojowych dla sił powietrznych. Start konkursu po wakacjach - dowiedziała się „Rzeczpospolita”

Publikacja: 21.07.2010 16:42

Hawk Advanced Jet Trainer (lub: Hawk AJT) produkowany przez BAE Systems

Hawk Advanced Jet Trainer (lub: Hawk AJT) produkowany przez BAE Systems

Foto: materiały prasowe

Największy obecnie w kraju przetarg lotniczy na odrzutowce LIFT (Lead- In Fight Trainer) już budzi emocje, bo Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło tak wyśrubowane wymagania techniczne, że nie spełnia ich żaden z oferowanych na rynku samolotów. Najbliższy oczekiwaniom wojskowych jest koreański odrzutowiec T 50 Golden Eagle. Nie tylko ten fakt podnosi temperaturę rywalizacji między najbardziej liczącymi się producentami: Korean Aerospace Industries, włoską Alenią, która robi szkolne maszyny Aermacchi M 346 i brytyjskim koncernem BAE Systems — oferującym samoloty Hawk AJT.

[srodtytul] Dwumiejscowy, lekki myśliwiec[/srodtytul]

— Przyjęte kryteria techniczne sugerują, że siły powietrzne nie szukają samolotu treningowego ale raczej mniejszych, dwumiejscowych maszyn bojowych, które w przyszłości zastąpiłyby wycofywane szturmowe Su 22 — mówi Bartosz Głowacki, ekspert lotniczy Skrzydlatej Polski i Raportu WTO. Podczas trwających właśnie wielkich targów lotniczych w Farnborough pod Londynem, z potencjalnymi dostawcami szkolnych odrzutowców spotykał się Marcin Idzik, wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji Sił zbrojnych. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, wiceszef MON miał zapewniać iż kwestia szczegółowych wymagań będzie precyzowana podczas negocjacji przetargowych z producentami. — Zamierzamy zamówić nowe samoloty wyposażone według życzenia armii i ściśle dostosowane do potrzeb polskich sił powietrznych. To dlatego dajemy czas producentom na dopasowanie i uzgodnienie oferty. Żadnych preferencji nie będzie — stwierdza płk Wiesław Grzegorzewski dyrektor Departamentu Prasowo Informacyjnego MON.

[srodtytul] Mniejszy brat jastrzębi[/srodtytul]

Według ustaleń „Rzeczpospolitej” resort obrony kwestię zakupu szkoleniowych maszyn traktuje priorytetowo i bez względu na oszczędnościowy reżim w wydawaniu publicznych pieniędzy na armię, zaprosi producentów LIFT do składania ofert najpóźniej na początku września. Rząd musi się spieszyć z rozstrzygnięciem konkursu bo w 2013 roku wygasa niezwykle kosztowna umowa z Amerykanami o szkoleniu pilotów myśliwców F 16. Kresu technicznej przydatności dobiegają też przestarzałe treningowe odrzutowce TS 11 Iskra, skonstruowane jeszcze w latach sześćdziesiątych. Nowe samoloty muszą mieć niezbędne certyfikaty i dopuszczenia do eksploatacji na obszarze NATO. W przetargu producenci będą mogli liczyć na dodatkowe punkty za większą prędkość i maksymalny zasięg maszyn. Odrzutowce muszą mieć doskonały radar a zintegrowane urządzenia nawigacyjne powinny odpowiadać wyposażeniu jastrzębi F 16. Przyszły szkoleniowy płatowiec ma być dostosowany do przenoszenia różnych systemów uzbrojenia z amerykańskimi rakietami Sidewinder czy Mawerick włącznie. Poza 16 odrzutowcami kontraktowany będzie program szkoleniowy z niezbędnymi symulatorami lotu i zabezpieczeniem logistycznym.

[srodtytul]Ważny offset: serwis odrzutowców i technologie[/srodtytul]

— Wszystkie koncerny, łącznie z oferującym odrzutowiec L159 Alca czeskim zakładem Aero Vodochody, obecnie marzą o ekspansji i będą próbowały poprzez polski przetarg trafić na światowy rynek — przewiduje Bartosz Głowcki. Wydatki na samoloty będą oczywiście kompensowane inwestycjami i zamówieniami w krajowej zbrojeniówce. Wartość zobowiązań offsetowych nie może być niższa od wartości transakcji. — Chcemy aby w zobowiązaniach offsetowych potencjalnego dostawcy znalazły się przedsięwzięcia zakładające polonizację np. produkcji części i przeniesienie do Polski serwisu, preferujemy zdecydowanie inwestycje technologiczne — podkreśla Hubert Królikowski dyrektor Departamentu Programów Offsetowych w resorcie gospodarki.

Największy obecnie w kraju przetarg lotniczy na odrzutowce LIFT (Lead- In Fight Trainer) już budzi emocje, bo Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło tak wyśrubowane wymagania techniczne, że nie spełnia ich żaden z oferowanych na rynku samolotów. Najbliższy oczekiwaniom wojskowych jest koreański odrzutowiec T 50 Golden Eagle. Nie tylko ten fakt podnosi temperaturę rywalizacji między najbardziej liczącymi się producentami: Korean Aerospace Industries, włoską Alenią, która robi szkolne maszyny Aermacchi M 346 i brytyjskim koncernem BAE Systems — oferującym samoloty Hawk AJT.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki