Resort podejmie ostateczną decyzję po otrzymaniu od Airbusa i Boeinga szczegółowych informacji o samolotach, które muszą być dostosowane do przenoszenia amerykańskiej broni jądrowej, aby spełniać zobowiązania Niemiec wobec NATO. Nie podano harmonogramu podejmowania decyzji, ale procedura może trochę potrwać, bo rząd USA będzie musiał wystawić obu myśliwcom certyfikat do przenoszenia takiej broni.
Niemcy mają obecnie 85 myśliwców Tornado, które nie są do tego przystosowane.
Lotnictwo wojskowe będzie musiało ponadto przystąpić do realizacji planów zastąpienia w najbliższych latach nowszymi maszynami najstarszych 33 myśliwców Eurofightera używanych obecnie do ochrony przestrzeni powietrznej lub lotów szkoleniowych. To będzie oznaczać zamówienia za 3 mld euro dla Airbusa.
Boeing podkreślił w swej ofercie wysoki stopień gotowości jego F/A-18, stosunkowo niski koszt i duże możliwości ataku elektronicznego, a te argumenty zrobiły wrażenie na wojskowych.
Decyzja Berlina jest dużą porażką Lockheeda, który liczył, że kolejny kraj europejski dołączy do grona zamawiających F-35 — pisze Reuter. Niemiecki szef sztabu lotnictwa wojskowego został zwolniony w 2018 r. po wyrażeniu wyraźnej preferencji dla tych myśliwców nie wykrywanych przez radar. Resort podał później, że woli europejskie rozwiązanie. Lockheed stwierdził, że nie otrzymał oficjalnego powiadomienia o tej decyzji, Boeing odmówił komentarza, Airbus wyraził zadowolenie z zakupu samolotów zastępujących Eurofightery.