Wraca sprawa obciążenia nowych i sprowadzanych z zagranicy używanych samochodów podatkiem ekologicznym. Po wakacjach zbierze się Międzyresortowy Zespół ds. Wzrostu Konkurencyjności Przemysłu Motoryzacyjnego. – Podatek będzie tematem rozmów – potwierdza biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki.
Podatek ekologiczny miałby zastąpić akcyzę. Obecne rozwiązanie sprawia, że prywatni importerzy mocno zaniżają wartość sprowadzanego pojazdu. W rezultacie budżet państwa traci. Przedstawiciele branży motoryzacyjnej zarzucają także obecnemu systemowi opodatkowania, że nie przyczynia się do odbudowy parku samochodowego.
Same wpływy z akcyzy są mało stabilne. Średnia wartość tego podatku przypadająca na jedno auto (nowe i używane) wynosi ok. 1,4 tys. zł. Oznacza to roczne wpływy do budżetu państwa na poziomie blisko 1,5 mld zł. Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), Związku Dealerów Samochodów, Związku Przedsiębiorstw Leasingowych i Polskiej Izby Motoryzacji podatek ekologiczny mógłby je co najmniej podwoić.
Przy średniej rocznej stawce podatku ekologicznego wynoszącego np. 200 zł od auta i opodatkowaniu wszystkich samochodów osobowych – to ok. 16 mln aut – budżet zyskałby 3,2 mld zł wpływów. Przy stawce o 100 zł wyższej – do kasy państwa wpłynęłoby o 1,6 mld zł więcej. – Gdyby rząd sięgnął po te pieniądze, być może nie byłoby konieczności podnoszenia podatku VAT – argumentuje prezes PZPM Jakub Faryś.
Ta reprezentująca producentów samochodów organizacja przekonuje, że posiadacze aut nie musieliby wcale na takim rozwiązaniu tracić. – Jeśli przeciętny kierowca przejeżdża rocznie 25 tys. kilometrów i jego auto pali przeciętnie ok. 8 litrów, to wydaje na paliwo rocznie 9 tys. zł. Oznaczałoby to, że 200- lub 300-złotowy podatek ekologiczny zamiast akcyzy stanowiłby od 2,5 do 4 proc. rocznych wydatków na tankowanie – tłumaczą w PZPM. Tyle, ile dziś wydajemy jednorazowo na akcyzę, starczyłoby na opłacanie podatku przez 5 – 7 lat. Roczny podatek mógłby być zresztą niższy, gdyby zarazem wprowadzić jednorazową opłatę rejestracyjną, np. uzależnioną od normy euro.