Co roku do europejskich portów zawija ponad 80 tysięcy statków. Na podstawie przyjętych dziś przez Komisję Europejską regulacji — od 1 stycznia przewoźnicy nie spełniający wymogów bezpieczeństwa mają być umieszczani w internetowym rejestrze. Powstanie lista na podobieństwo regularnie aktualizowanej przez Brukselę „czarnej listy” linii lotniczych.
Inspekcje bezpieczeństwa statków przeprowadzane w portach odgrywają kluczową rolę w zapobieganiu wypadkom morskim. Zgodnie z obowiązującymi obecnie unijnymi przepisami, państwa członkowskie UE muszą przeprowadzać inspekcję 25 proc. statków zawijających do ich portów. Wyniki te nie są jednak nigdzie publikowane.
Od 2011 r. na liście będą znajdować się przewoźnicy, którzy nie będą spełniać wymogów bezpieczeństwa. Wyeksponowani mają też zostać ci, których standardy są najwyższe na rynku.
Kontrole przeprowadzane przez państwo portu odgrywają zasadniczą rolę w zapobieganiu katastrofom statków i ofiarom w ludziach, jak również ogromnym szkodom w środowisku. Przedsiębiorstwa oraz państwa osiągające słabe wyniki w tym zakresie będą poddawane bardziej intensywnym i skoordynowanym inspekcjom w portach UE. W ten sposób producenci oraz przedstawiciele innych gałęzi przemysłu będą mogli wybrać przedsiębiorstwo żeglugowe do przewozu ładunków lub pasażerów, posiadając pełną wiedzą na temat jego wyników w zakresie bezpieczeństwa.
— Bezpieczeństwo jest głównym priorytetem UE. Byliśmy świadkami druzgocących skutków katastrof morskich, takich jak zatonięcie promu „Estonia”, tankowców „Erika” czy „Prestige”, prowadzących do tragicznej śmierci wielu osób oraz poważnych szkód w środowisku — mówi Siim Kallas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za transport.